Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 11.11.2009

"Polska niepodległość miała wielu ojców"

W całym kraju z okazji Święta Niepodlegości odbyły się uroczystości upamiętniające odzyskanie niepodległości.
Grób Nieznanego Żołnierza w WarszawieGrób Nieznanego Żołnierza w Warszawiefot.Wikipedia



Centralne obchody odbyły się w Warszawie. Punktem kulminacyjnym była uroczysta odprawa wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza na Placu Piłsudskiego.

"Ojczyzna to ziemia i ludzie"


Kapelan Wojska Polskiego, biskup Tadeusz Płoski, powiedział, że Europa powinna być budowana na wartościach chrześcijańskich. Biskup, który wygłosił homilię podczas mszy za Ojczyznę w warszawskiej Bazylice świętego Krzyża, podkreślił, że obrona Krzyża jest obowiązkiem chrześcijan.

Nawiązując do wyroku Trybunału w Strasburgu, nakazującego usunięcie krzyży z włoskich szkół, biskup Płoski nie wykluczył, że i w Polsce pojawią się próbu usunięcia religii z życia publicznego. Podkreślił, że odejście od wartości chrześcijańskich będzie samobójstwem Europy, a demokracja bez wartości staje się totalitaryzmem. Dodał, że usuwając Krzyż z życia publicznego, rezygnujemy z wolności, gdyż poddajemy się woli przywódców politycznych.

Biskup Płoski powiedział, że Ojczyzna to ziemia i ludzie, ale też kultura i Kościół. Przypomniał, że Polska niepodległość miała wielu ojców. Jednym z nich był Józef Piłsudski, który objął władzę 11 listopada 1918 roku.



Zasługi dla niepodległości mieli jednak także Roman Dmowski, Wojciech Korfanty oraz Ignacy Jan Paderewski. Biskup Płoski dodał, że w okresie 20-lecia wielu polityków nie pracowało dla dobra Polski, zajmując się walką partyjną. Prawdziwą elitą byli natomiast uczeni i specjaliści, dzięki którym udało się szybko odbudować kraj. Duże zasługi dla odbudowy państwa miał też Kościół.

We mszy uczestniczyli: prezydent Lech Kaczyński, minister obrony Bogdan Klich, szef Sztabu Generalnego generał Franciszek Gągor oraz dowódcy sił zbrojnych, generałowie, kombatanci i żołnierze. Harcerze przynieśli na mszę Ogień Niepodległości z pól bitewnych Legionów na Ukrainie.

"Każdy naród potrzebuje mądrych liderów"

Kardynał Stanisław Dziwisz powiedział, że w święto odzyskania niepodległości nie możemy zapomnieć o tych, dzięki którym Polska się odrodziła. Podczas mszy świętej w Katedrze na Wawelu kardynał przypomniał bohaterstwo marszałka Józefa Piłsudskiego, którego nazwał człowiekiem czynu.

Stanisław Dziwisz podczas homilii odniósł się również do współczesności. Podkreślił, że każdy naród potrzebuje mądrych liderów, którzy potrafią podejmować dobre decyzje ponad podziałami partyjnymi. Dodał, że tacy przywódcy potrafią przedłożyć dobro wspólnoty i człowieka nad dobro osobiste i swojego stronnictwa politycznego.



Po zakończeniu mszy świętej na Wawelu prezydent Krakowa, przewodnicząca Rady Miasta i reprezentacje kombatanckie złożyły kwiaty pod Krzyżem Katyńskim na placu, który od dziś nosi nazwę imienia Ojca Adama Studzińskiego. Był on kapelanem w II Korpusie Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie i uczestnikiem bitwy pod Monte Cassino.

W czasie II wojny światowej przedostał się do Palestyny, gdzie został kapelanem w tworzącym się wojsku polskim. Szlak wojenny zakończył we Włoszech. Pod Monte Cassino niósł duchową posługę rannym i umierającym na pierwszej linii frontu.

Po wojnie o. Studziński wrócił do Polski. Mieszkał i pracował w krakowskim klasztorze dominikanów do którego wstąpił w 1928 r. Był kapelanem i duszpasterzem harcerzy i legionistów Józefa Piłsudskiego, dla których był niekwestionowanym autorytetem. Za zasługi otrzymał wiele odznaczeń i nagród, w tym tytuł honorowego obywatela Krakowa i awans na generała brygady.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)