Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 08.04.2010

"Ci kryminaliści okradali własnych obywateli"

Opozycja w Kirgistanie przejęła władzę w kraju. Przywódczyni opozycji Roza Otunbajewa poinformowała, że parlament został rozwiązany, a ona sama stanęła na czele tymczasowego rządu. W ciągu najbliższych sześciu miesięcy ma dojść do nowych wyborów.

Dotychczasowy prezydent Kirgistanu Kurmanbek Bakijew po wczorajszych zamieszkach w stolicy uciekł na południe kraju. Opozycja zażądała wcześniej, by sam ustąpił ze stanowiska.
Powodem protestów w Kirgistanie było niezadowolenie z polityki społecznej, kryzysu gospodarczego i nepotyzmu rządzących. Mieszkańcy stolicy kraju, Biszkeku, zarzucają obalonemu prezydentowi korupcję i dyktaturę.

"Administracja Bakijewa była skorumpowana. Ci kryminaliści okradali własnych obywateli. Właśnie dlatego ludzie zaczęli protestować. Nikt ich do tego nie zmuszał, oni zrobili to sami z siebie. Oni przejęli władzę bez pomocy opozycji" - mówił jeden z mieszkańców zachodnim dziennikarzom.

"Bakijew strzelał do własnych obywateli. Ludzie wyszli na ulicę, bo obawiali się pogorszenia sytuacji" - dodawała starsza kobieta.

Według miejscowego resortu zdrowia, w starciach w całeym kraju zginęły jak dotąd 74 osoby, a niemal pół tysiąca jest rannych.

Rosja wysłała do Kirgistanu 150 elitarnych żołnierzy, by wzmocnić swoją tamtejszą bazę lotniczą Kant. Z kolei szefowa opozycji zadeklarowała, że baza lotnicza Manas, która służy wojskom USA do transportu do Afganistanu, pozostanie otwarta.

rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)