Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 04.11.2009

Będzie wspólny prezydent Francji i Niemiec

Francja i Niemcy będą wspólnie popierać tych samych kandydatów na najwyższe stanowiska w UE.
Nicolas Sarkozy, Angela Merkel i Gordon BrownNicolas Sarkozy, Angela Merkel i Gordon Brown



Rzecznik francuskiego rządu mówił podczas konferencji prasowej o reakcji prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego na ratyfikację Traktatu Lizbońskiego i planach związanych ze stanowiskami prezydenta i ministra spraw zagranicznych Unii Europejskiej.

Luc Chatel, rzecznik prasowy francuskiego rządu, streścił po posiedzeniu Rady Ministrów wygłoszoną na tym posiedzeniu wypowiedź prezydenta Sarkozy'ego na temat Traktatu Lizbońskiego. "Prezydent wyraził wielkie zadowolenie z faktu, że Traktat Lizboński wejdzie w życie już 1 grudnia" - powiedział.

W odpowiedzi na pytanie Polskiego Radia o preferencje prezydenta i rządu Francji co do kandydatów na najwyższe stanowiska w Unii Europejskiej, Luc Chatel powtórzył zalecenie szefa państwa, by „nie śpieszyć się w tej sprawie". "Prezydent przypomniał też, że podejmie decyzję o poparciu dla wybranych kandydatów w porozumieniu z kanclerz Niemiec. Francja i Niemcy nie będą w tej sprawie ze sobą konkurować".

Rzecznik rządu przypomniał, że Nicolas Sarkozy jeszcze jako kandydat na prezydenta zobowiązał się do wprowadzenia „uproszczonego traktatu".

Długa lista kandydatów

Ratyfikowanie przez Czechy Traktatu Lizbońskiego oznacza, że przywódcy unijni mogą się zająć wyborem przewodniczącego Rady Europejskiej, potocznie zwanego prezydentem i wysokiego przedstawiciela do spraw polityki zagranicznej. Lista potencjalnych kandydatów jest długa, ale nominacja żadnego z nich nie jest przesądzona.

Premier Szwecji, która w tym półroczu kieruje pracami Unii zamierza w najbliższych dniach dzwonić do przywódców unijnych z prośbą o wskazanie kandydatów. Do Donalda Tuska też zadzwoni, choć jak na razie strona polska nie ujawnia, na kogo stawia. Decyzja należy do premiera, mówi minister do spraw europejskich Mikołaj Dowgielewicz. Jak zaznacza, być może dojdzie do drugiej rundy konsultacji telefonicznych, w czasie których powstanie krótka lista kandydatów.

O stanowisko szefa Rady Europejskiej rywalizują między innymi premier Holandii Jan Peter Balkenende, premier Luksemburga Jean-Claude Juncker i były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, ale faworyta brak. Mikołaj Dowgielewicz uważa, że trudno nawet typować, kto ma największe szanse. Minister nie wyklucza, że pojawi się ktoś w ostatniej chwili, kto pokona rywali. Pięć lat temu nazwisko obecnego szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso zostało dopisane do listy w dniu szczytu, na którym podejmowano decyzję.

Nazwiska przewodniczącego Rady Europejskiej i wysokiego przedstawiciela do spraw polityki zagranicznej mamy poznać do połowy listopada. Prezydencja szwedzka zapowiedziała zorganizowanie w przyszłym tygodniu specjalnego szczytu, ale dokładny dzień nie jest jeszcze znany. Okazja do nieformalnych rozmów już w poniedziałek w czasie uroczystości upamiętniających zburzenie muru berlińskiego.

iar