Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 01.02.2010

"Bojownicy z Polski na wyborach". Janukowycz ostrzega

"Z Litwy i Polski wybierają się do nas tzw. obserwatorzy wyborów. Zrozumiałe, że są to bojownicy i jadą tu, by przyjść z pomocą Tymoszenko" - powiedział kandydat na prezydenta Ukrainy.

Kandydat na prezydenta Ukrainy Wiktor Janukowycz ostrzegł w poniedziałek przed bojownikami m.in. z Polski, którzy udają się do jego kraju przed zaplanowaną w niedzielę drugą turą wyborów prezydenckich, by wesprzeć w nich jego konkurentkę, premier Julię Tymoszenko.

"Otrzymaliśmy informacje, że z Litwy i Polski wybierają się do nas tak zwani obserwatorzy (wyborów), mamy też informacje, że przez Odessę przypłynie z Gruzji kilka statków z pasażerami" - oświadczył w wypowiedzi dla stacji telewizyjnej "Akademia", przytaczanej przez agencję Interfax-Ukraina. "Zrozumiałe, że są to bojownicy i jadą tu, by przyjść z pomocą Tymoszenko" - powiedział Janukowycz. Janukowycz zagroził, że jeżeli władze nie zareagują na tę sytuację, Partia Regionów ogłosi pospolite ruszenie. „Pokażemy im, kim jest naród ukraiński" - podkreślił lider opozycji.

W czasie I tury wyborów, 17 stycznia, do obwodu donieckiego przyleciało około dwóch tysięcy Gruzinów, którzy starali się zarejestrować jako obserwatorzy. Centralna Komisja Wyborcza odrzuciła tę prośbę. Część z nich legitymowała się jako dziennikarze ukraińskiej gazety lokalnej związanej z Blokiem Julii Tymoszenko. Premier nigdy nie odrzuciła oskarżeń, iż to ona stoi za sprowadzeniem Gruzinów do Zagłębia Donieckiego. Ogólna liczba obserwatorów z zagranicy, poza obywatelami Gruzji, wyniosła w czasie pierwszej tury 3 tysiące osób.

pm, PAP, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Piotr Pogorzelski