Przebywający w areszcie tymczasowym Stanisław Łyżwiński oskarżony był miedzy innymi o zgwałcenie kobiety i wykorzystywanie seksualne działaczek Samoobrony. Andrzej Lepper oskarżony był o zadanie i przyjmowanie "korzyści o charakterze seksualnym" od działaczek partii. Obaj nie przyznawali się do winy
"Skazać Leppera a później niech się dzieje co chce"
W rozmowie z TVP INFO Andrzej Lepper powiedział, że sąd w Piotrkowie Trybunalskim skazał go niesłusznie. Według niego wyrok był napisany przed zakończeniem rozprawy.
W tym samym procesie partyjny kolega Andrzeja Leppera - Stanisław Łyżwiński otrzymał wyrok 5 lat więzienia.
Prokuratura zarzuciła Łyżwińskiemu między innymi zgwałcenie kobiety i wykorzystywanie seksualne działaczek Samoobrony.
Wysokość wymierzonych kar jest taka, o jakie wnioskowała prokuratura.
Oskarżonych nie było w sądzie na ogłoszeniu wyroku, była natomiast główna pokrzywdzona Aneta Krawczyk:
Wyrok jest zgodny z tym, o co wnosił prokurator. Apelacja będzie, bo wniesie o nią strona oskarżona - zapowiedziały obrońca byłego posła mecenas Elżbieta Lewicka oraz żona oskarżonego Wanda Łyżwińska.
Proces toczył się od maja 2008 roku. Głównym świadkiem w tej sprawie była pracownica biura poselskiego Łyżwińskiego Aneta Krawczyk. Rozprawy przed sądem, ze względu na dobro pokrzywdzonych, odbywały się przy drzwiach zamkniętych. Z tego powodu prawdopodobnie utajnione zostało uzasadnienie wyroku.
Ostatnie posiedzenia sądu odbywały się na terenie aresztu, gdzie przebywa Stanisław Łyżwiński. Jego stan zdrowia zmusił sąd do przeniesienia miejsca prowadzenia procesu.
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)