Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 14.11.2009

Jerzy Buzek ma kandydata na prezydenta UE

"Nie jest na razie zainteresowany tego rodzaju pozycją, ale myślę, że dla Wspólnoty dobrze by było, gdyby zmienił on swoje zdanie".
Jerzy BuzekJerzy Buzekfot. East News

Szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek chce by były premier Hiszpanii Jose Maria Aznar kandydował na stanowisko prezydenta Unii Europejskiej.

- Z tego co mi wiadomo - Aznar nie jest na razie zainteresowany tego rodzaju pozycją, ale myślę, że dla Wspólnoty dobrze by było, gdyby zmienił on swoje zdanie - powiedział były szef polskiego rządu w wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika ABC.

Europejscy liderzy rozpoczęli wielką kampanię na rzecz swoich faworytów, którzy mieliby szansę zostać pierwszymi prezydentami Unii.

Stanowisko prezydenta Wspólnoty wprowadza ratyfikowany niedawno przez wszystkie państwa UE - traktat lizboński. Dokument wprowadza też urząd ministra spraw zagranicznych Unii. O tym kto będzie pełnił te niezwykle odpowiedzialne funkcje zadecyduje szczyt w Brukseli planowany na 19 listopada.

Dotychczas w kontekście kandydatur do stanowiska prezydenta UE mówiono już o takich politykach, jak były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, były premier Belgii Herman Van Rompuy, były premier Holandii Jan Peter Balkenende, czy byli szefowie rządów Luksemburga - Jean-Claude Juncker oraz Łotwy - Vaira Vike-Freiberga.

Aznar to były przewodniczący prawicowej Partii Ludowej, a w latach 1996-2004 premier Hiszpanii. Konserwatywny polityk w atmosferze skandalu przegrał ostatnie wybory do parlamentu. 11 marca 2004 doszło do krwawego zamachu w madryckim metrze. Aznar i jego rząd odpowiedzialnością za atak natychmiast obarczył ETA, choć ani skala, ani forma zamachu nie przypominały dotychczasowych działań tej baskijskiej organizacji terrorystycznej. Sama ETA natychmiast zaprzeczyła też, jakoby stała za zamachem. Gdy dowody zaczęły wskazywać na islamskich ekstremistów, a rząd ciągle obstawał przy swojej wersji - na ulice wyległy setki tysięcy ludzi połączonych w spontanicznych protestach przeciw "kłamstwom rządu". W trzy dni po zamachu partia Ludowa przegrała wybory. Nowym premierem został wówczas José Luis Rodríguez Zapatero z Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)