Lech Woszczerowicz zeznał, że nie brał udziału w przecieku informacji o akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. Były poseł Samoobrony odpowiadał na pytania posłów sejmowej komisji śledczej badającej domniemane naciski na organa władzy.
Woszczerowicz tłumaczył, że wersja zdarzeń przedstawiona na konferencji multimedialnej w prokuraturze jedynie sprawiała wrażenie prawdopodobnej. Według prokuratury, źródłem przecieku był Lech Woszczerowicz, Ryszard Krauze i Janusz Kaczmarek. Wszyscy zostali zarejestrowani na taśmach monitoringu w Hotelu Marriott:
Woszczerowicz uważa, że był inwigilowany przez służby specjalne. Powiedział też, że w czerwcu 2007 roku czuł się śledzony i straszony:
Posłowie komisji zdecydowali o wezwaniu na przesłuchanie byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego. W głosowaniu brali udział jedynie posłowie PO i PSL, posłowie opozycji nie byli w tym czasie nie brali udziału w posiedzeniu.