Do zamieszek doszło, gdyż ekstremiści żydowscy chcieli wejść na Wzgórze Świątynne, modlić się tam i położyć kamień węgielny pod budowę Trzeciej Świątyni. Muzułmanie obawiają, że ekstermiści dążą do przejęcia tego miejsca.
"Palestyńczycy znaleźli sobie powód żeby rozpocząć zamieszki. Trzecia Światynia powstanie na Wzgórzu Światynnym, gdy na ziemię przyjdzie Mesjasz" - mówił Polskiemu Radiu pod Ścianą Płaczu Izraelczyk. Grupy religijnych Żydów, które dążą do zbudowania Trzeciej Świątyni, bronią swojego prawa do modlenia się na należącym do muzułmanów Wzgórzu. Dzisiaj, mimo zakazu policji, zamierzali na nie wejść. Wiadomo, że chcieli także położyć kamień węgielny pod budowę Trzeciej Świątyni.
Muzułmanie odebrali to jako próbę przejęcia meczetów. "To jest mała grupa ludzi, ale ma wsparcie policji, która zawsze jest z nimi gdy wchodzą na Wzgórze" - mówił Palestyńczyk mieszkający w pobliżu Wzgórza. Muzułmanie działania ekstremistów żydowskich traktują poważnie. Wielokrotnie w przeszłości próbowali oni wejść na Wzgórze i położyć kamień węgielny pod budowę Trzeciej Świątyni. Usiłowali także wysadzić meczety w powietrze. Jeden spisek odkryli na czas Izraelczycy, drugi zamach udarmeniła ochrona Wzgórza.
rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)