Logo Polskiego Radia
IAR
Klaudia Hatała 28.10.2010

"Zmiany są dobre. Nie zablokujemy"

Polska nie zamierza blokować zmiany unijnego traktatu, by zwiększyć dyscyplinę budżetową.
Donald TuskDonald Tusk(fot. PAP/Adrian Starus)

Tak zapowiedział premier Donald Tusk w Brukseli, gdzie po południu rozpoczyna się dwudniowy szczyt poświęcony właśnie tej sprawie. "Zmiany traktatowe, które się rodzą w głowach polityków europejskich, nam odpowiadają" - powiedział premier Tusk.

Zmian w unijnym traktacie domagają się Niemcy, które zdążyły przekonać do swojego postulatu także Francję. Berlin i Paryż domagają się ostrzejszych sankcji dla krajów, które nie trzymają w ryzach budżetu i chcą pozbawić takie państwo prawa głosu na unijnych naradach. Francja i Niemcy chcą też ustanowienia specjalnego antykryzysowego funduszu dla państw w potrzebie i zapisania tego w traktatach.

"System zafundowaliśmy sobie, jakbyśmy byli najbogatsi"

Donald Tusk ma nadzieję na przeforsowanie postulatu dotyczącego ulgowego traktowania krajów, które przeprowadziły reformę emerytalną. Szef polskiego rządu powtórzy postulat na unijnym szczycie w Brukseli.

Polska zabiega o trwałe i pełne odliczenie kosztów reformy od długu publicznego i deficytu finansów publicznych. Przyszłe zobowiązania wobec emerytów przekazywane do otwartych funduszy odbijają się bowiem negatywnie na wskaźnikach i podwyższają ich poziom.

"Najważniejsze to, żeby nasi partnerzy zrozumieli, że nas system emerytalny jest bardzo poważną i kosztowną inwestycją w przyszłość i czyni Polskę jednym z najbardziej odpowiedzialnych państw. Ale jesteśmy za to karani i wydaje się, że większość naszych partnerów powoli to rozumie i można się spodziewać jakiś efektów. A jeśli te rozmowy przyniosą efekty, będziemy mieć trochę więcej oddechu, on jest Polsce potrzebny, bo nie jesteśmy krajem najbogatszym, a system zafundowaliśmy sobie, jakbyśmy byli najbogatsi" - powiedział premier.

kh