Logo Polskiego Radia
PAP
Radosław Różycki 08.11.2010

Proces byłego senatora ruszył od nowa

Kolejne dwie rozprawy w tym procesie zaplanowano na wtorek i środę. Głównym wątkiem procesu, trwającego od kwietniu 2009 roku, jest korupcja.
Proces byłego senatora ruszył od nowa(fot. PAP)

Świadek obrony zeznawał w poniedziałek we wznowionym po kilku tygodniach w Poznaniu procesie b. senatora Henryka Stokłosy, który oskarżony jest o korumpowanie urzędników, stosowanie przemocy wobec pracowników i przestępstwa ekologiczne.


W związku z przestępstwami przeciwko środowisku zeznawał w poniedziałek były szef zakładu utylizacyjnego Farmutil H.S - należącego do Stokłosy - Mikołaj S.
Według prokuratury firma, którą kierował S., miała nielegalnie składować i utylizować na polach padlinę i odpady poubojowe.


Świadek przyznał, że podczas powodzi w 1997 roku doszło do zakopania odpadów poubojowych na polu Henryka Stokłosy. Według świadka mogło to być od 50 do 100 ton odpadów.


- Nie pamiętam dokładnie, kiedy to było, wiem, że było to w okresie powodzi w 1997 roku, kiedy do zakładów zwożono padłe zwierzęta z całego kraju. Zakład nie mógł tego przerobić i została podjęta decyzja o zakopaniu odpadów - mówił świadek.


Wtedy, jak relacjonował, takie zakopywanie odpadów było legalne. W 2005 roku inspekcja ochrony środowiska znalazła na tym polu szczątki zwierzęce i złożyła doniesienie do prokuratury.


Kolejne dwie rozprawy w tym procesie zaplanowano na wtorek i środę.
Głównym wątkiem procesu, trwającego od kwietniu 2009 roku, jest korupcja. Według oskarżenia, Stokłosa miał wręczać urzędnikom łapówki w postaci alkoholu i wędlin wartości od kilkuset do kilku tysięcy złotych oraz gotówki w wysokości od 5 tys. do 100 tys. zł, w zależności od kwoty umorzeń podatkowych, które otrzymywał.


Oprócz zarzutów dotyczących korupcji były senator jest oskarżony także o bezprawne więzienie i bicie swoich pracowników, fałszowanie oświadczenia o czynnym prawie wyborczym, wyłudzenie pieniędzy z funduszy Unii Europejskiej i nielegalne składowanie odpadów zwierzęcych.


Oskarżonej w tej sprawie księgowej Stokłosy, Elżbiecie N., postawiono zarzuty pomocnictwa w łapownictwie oraz w wyłudzeniach, a sędziemu sądu administracyjnego Ryszardowi S. - zarzut przyjmowania korzyści majątkowych (miał przyjąć od Stokłosy ok. 40 tys. zł).

rr