- Możecie przyjąć za pewnik, że zdecydowana większość wspólnoty międzynarodowej nie weźmie udziału w piątkowej ceremonii w Oslo - oświadczyła rzeczniczka chińskiego MSZ Jiang Yu. - Popiera nas ponad 100 państw - dodała.
Zaproszenie odrzuciło 19 państw
Norweski Komitet Noblowski poinformował, że w ceremonii na pewno uczestniczyć będzie 27 ambasadorów państw Unii Europejskiej, w tym Polski. Zaproszenie na uroczystość odrzuciło tylko 19 państw: Chiny, Rosja, Kazachstan, Kolumbia, Tunezja, Arabia Saudyjska, Pakistan, Serbia, Irak, Iran, Wietnam, Afganistan, Wenezuela, Filipiny, Egipt, Sudan, Ukraina, Kuba i Maroko.
Zaskoczeniem dla Norweskiego Komitetu Noblowskiego jest odmowa przybycia do Oslo sekretarza generalnego ONZ Ban Ki-moona, jak i Navi Pillay - Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do Spraw Praw Człowieka.
Przewodniczący Norweskiego Komitetu Noblowskiego Thorbjoern Jagland przypominając, że członkowie ONZ podpisywali szereg dokumentów dotyczących praw człowieka, oświadczył:
- Sprawa tej nagrody powinna być dla wszystkich państw sygnałem alarmowym, sygnałem alarmowym dla ONZ, która nie stworzyła mechanizmu zapewniającego, by państwa członkowskie postępowały zgodnie z złożonymi przez siebie podpisami.
Pekin wywierał w ostatnich miesiącach mniej lub bardziej otwarte naciski na dyplomatów i działaczy praw człowieka, by zniechęcić ich do uczestniczenia w ceremonii w Oslo.
Odbywający karę 11 lat więzienia za działalność wywrotową 54-letni Liu Xiaobo nie będzie mógł osobiście odebrać Nobla, podobnie jak jego bliscy, którzy nie mogą opuścić terytorium Chin.
kk