Logo Polskiego Radia
PAP
Radosław Różycki 03.02.2011

W Egipcie jest ponad 4 tys. polskich turystów. Część nie chce wracać

W czwartek i piątek do kraju wróci około 2,5 tys. osób - poinformował prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak.
Korek w drodze na lotnisko w KairzeKorek w drodze na lotnisko w Kairze(fot. PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE)

W Egipcie przebywa obecnie 4-4,2 tys. polskich turystów. Dane dotyczą firm zrzeszonych w PIT nie obejmują Triady, która nie należy do Izby.

Korsak powiedział PAP po czwartkowym spotkaniu touroperatorów w PIT, że większość z pozostałych ok. 1,5 tys. osób wróci do Polski w najbliższy wtorek. Loty będą wykonywane też w przyszły czwartek. Dodał, że biura zrzeszone w PIT wymieniają się informacjami o wolnych miejscach w samolotach z Egiptu.

- Część biur ma kłopoty z namówieniem turystów na powrót do kraju. Przygotowują oświadczenia dla turystów, że zostają oni na własną odpowiedzialność. Jeden z dużych touroperatorów do wtorku daje turystom dokumenty i kto nie chce wracać do kraju, zostaje w Egipcie na własną rękę - powiedział. - Tym, którzy chcą wrócić, ten touroperator zwraca koszt niewykorzystanego pobytu - podkreślił.

Z powodu zamieszek w Egipcie i zaleceń polskiego MSZ wiele biur podróży odwołało wyjazdy do tego kraju. - Biura wymieniają się ofertami dotyczącymi wypoczynku w innych krajach, by zapewnić możliwość skorzystania z wyjazdu tym, którzy teraz mieli lecieć do Egiptu - zaznaczył Korsak.

UE dementuje: nie będzie ewakuacji turystów

Unia Europejska nie będzie organizowała żadnej wspólnej ewakuacji Europejczyków z Egiptu - tak rzeczniczka Komisji Maja Kocijancić odpowiada na pytania w tej sprawie. Wyjaśniła, że Bruksela nie ma żadnych kompetencji, decyzja o ewakuacji leży w gestii krajów członkowskich i to one same muszą uznać, jak postępować w tej sprawie - tak samo, jak wydają zalecenia dla swoich obywateli, by nie podróżowali do Egiptu. „Oczywiście unijne państwa wymieniają się informacjami na temat tego, co robią, i mogą ewentualnie pomóc sobie wzajemnie, jeśli taka będzie potrzeba, natomiast odpowiedzialność za ewakuację spoczywa wyłącznie na nich, nie na Unii Europejskiej” - podkreśliła rzeczniczka.

rr