Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 11.03.2011

Na razie bez zapowiadanego oblotu Tu-154M. Lot szkoleniowy bez problemów

Przed godziną 19.00 zakończył się lot szkoleniowy TU154 M, którym dysponują polskie siły powietrzne.
Tu-154MTu-154Mfot. Wikipedia

Jak poinformował IAR , rzecznik Sił Powietrznych podpułkownik Robert Kupracz, lot przebiegał bez problemów a w sobotę odbędzie się kolejny lot tego typu.

Tupolew wystartował z warszawskiego lotniska na Okęciu ok. 16.00. Samolot Tu-154M, przyleciał do Krakowa. Tupolew wylądował na lotnisku w Balicach, po krótkiej chwili wzbił się w powietrze, wykonał tak zwane "niskie zejście" nad pasem startowym i już bez lądowania odleciał.

Tu-154M wykona zwykły lot szkoleniowy, dopiero potem będzie możliwy oblot weryfikacyjny - wyjaśnił podpułkownik Kupracz. W czasie dzisiejszego lotu piloci sprawdzali, jak maszyna zachowuje się w powietrzu oraz wszystkie urządzenia pokładowe.

Po potwierdzeniu sprawności Tupolewa, zostanie zorganizowany oblot weryfikacyjny, niezbędny do nadania maszynie statusu "head". Status ten pozwala przewozić osoby pełniące najwyższe funkcje państwowe. Podpułkownik Kupracz zapowiedział, że do takiego oblotu może dojść na początku przyszłego tygodnia.

Po oblocie weryfikacyjnym i potem komisyjnym, który nada Tupolewowi status "head", będzie możliwe przeprowadzenie eksperymentów lotniczych.

Eksperymenty procesowe

Tu-154M o numerze bocznym 102 to obecnie jedyny polski tupolew, druga tego typu maszyna rozbiła się 10 kwietnia pod Smoleńskiem. Maszyna ma być wykorzystana do eksperymentów procesowych związanych z badaniem katastrofy smoleńskiej. Planują je Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego oraz prokuratura wojskowa prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy. Na początku marca Siły Powietrzne poinformowały o usunięciu usterki, która uniemożliwiała przeprowadzenie badania. W tupolewie uszkodzony był wyświetlacz systemu TAWS - ostrzegającego o zbliżaniu się do ziemi. Urządzenie zostało naprawione w USA. Od tego czasu podzespoły samolotu były sprawdzane po naprawie. Aby spełniać wszystkie wymagania, maszyna musi przejść m.in. dwa obloty.

W połowie stycznia komisja badająca katastrofę poinformowała o przygotowaniach do eksperymentu, który ma polegać na próbnym locie bez odwzorowywania warunków atmosferycznych, które panowały 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku. Lot Tu-154M o numerze 102 miałby wykazać m.in. czy załoga samolotu numer 101, który uległ katastrofie, miała dość czasu na przerwanie zniżania i bezpieczne poderwanie samolotu, by odejść na drugi krąg bądź odlecieć na lotnisko zapasowe.
Z kolei płk Ryszard Filipowicz z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie informował w połowie lutego, że w najbliższym czasie wojskowa prokuratura okręgowa zamierza przeprowadzić eksperyment procesowy na pokładzie Tu-154M, w którym uczestniczyć będą biegli z zakresu fonoskopii z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Wyjaśniał, że będzie to odrębny eksperyment, przeprowadzony niezależnie od zapowiadanego przez polską komisję.

to