Holding ma wypłacić tę sumę koncernowi Cir, jako zadośćuczynienie za to, że na początku lat 90. Silvio Berlusconi, wówczas nie funkcjonujący jeszcze w polityce, przejął wydawnictwo Mondadori - o które starał się także Cir - dzięki korupcji.
W wywiadzie dla tygodnika "Panorama" (wydawanego przez Mondadori) Marina Berlusconi powiedziała: "mówię jasno, że podejmuje się próbę, i to ewidentną, wykreślenia naszych firm z historii gospodarczej tego kraju; z taką samą jasnością oświadczam, że to im się nie uda".
Berlusconi poinformowała, że firma odwoła się w tej sprawie do Sądu Najwyższego. Zaznaczyła, że nie czekając na jego orzeczenie, Fininvest wypłaci zasądzoną sumę.
Dodała zarazem: "można dojść do jednego tylko wniosku, że we Włoszech nie ma już pewności, co do litery prawa. Ale my zdołamy wytrzymać także tę olbrzymią niesprawiedliwość".
- Przyzwyczailiśmy się, my rodzina Berlusconi. To nie zdarza się pierwszy raz, starali się zrobić to już w przeszłości podejmując inne próby pozbawienia nas własności, mniej lub bardziej zamaskowane - stwierdziła prezes Fininvest.
O właścicielu koncernu Cir Carlo De Benedettim, córka Berlusconiego powiedziała, że stosuje "kapitalizm kanibali" i że "od zawsze lawiruje w biznesie między publiczną demagogią i prywatnymi interesami".
Do Benedettiego należy wydawnictwo, którego nakładem ukazują niechętne premierowi Włoch dziennik "La Repubblica" i tygodnik "L'Espresso".
PAP,kk