Logo Polskiego Radia
IAR
Katarzyna Karaś 04.08.2011

Czwarty dzień walk. Harcerska Poczta Polowa

Czwarty dzień powstania to szereg tragicznych wydarzeń w całym mieście. To także początek działalności Harcerskiej Poczty Polowej.
Harcerska Poczta Polowa z okresu Powstania WarszawskiegoHarcerska Poczta Polowa z okresu Powstania WarszawskiegoWikimedia Commons/Jarekt
Posłuchaj
  • Czwarty dzień walk. Audycję przygotowali Edyta Poźniak i Witold Banach we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego. Czytał Robert Chojecki.
Czytaj także

Zobacz serwis Powstanie Warszawskie >>>

Na przedmieścia Woli przybywa odsiecz niemiecka pod dowództwem gruppenführera SS Heinricha Reinefartha. Z Okęcia na Ochotę przechodzi brygada RONA rozpoczynając okrutne mordy, gwałty i grabieże na ludności cywilnej.

W Pałacu Blanka ginie poeta Krzysztof Kamil Baczyński. "Krzyś", żołnierz batalionu "Parasol".

Wybiła godzina "W". Pierwszy dzień powstania>>>

Po czterech dniach walki giną strzały na Pradze. Wobec miażdżącej przewagi nieprzyjaciela, komendant obwodu AK Praga , podpułkownik Antoni Władysław Żurowski, pseudonim Andrzej Bober, wydaje rozkaz przerwania walk i przejścia do konspiracji.

Harcerska Poczta Polowa

Na lewym brzegu Wisły zaczyna działać Harcerska Poczta Polowa. Główną siłą poczty byli "zawiszacy". To byli kilkunastoletni chłopcy z najmłodszego członu konspiracyjnych Szarych Szeregów o pseudonimie "Zawisza".

Stare Miasto w rękach powstańców. Drugi dzień powstania>>>

- Przynosili listy prywatne, które nie mogły zawierać więcej niż 25 słów, były cenzurowane. Przynosili je bez opłat pocztowych, chętnie przyjmowali dobrowolne opłaty w postaci żywności, opatrunków czy książek -  mówi historyk Muzeum Powstania Warszawskiego Aleksandra Trzeciecka.

"Czasem można było cukierka dostać"

"Zawiszacy" przenoszą w sumie blisko 200 tysięcy przesyłek. Tadeusz Jarosz, głównodowodzący pocztą, wspomina, że dla harcerzy było to wyjątkowo trudne, niebezpieczne i odpowiedzialne zajęcie.

Początek bombardowań. Trzeci dzień powstania>>>

- Każdy chłopak dostawał od kilku do kilkudziesięciu listów. Miałem jeden moment, kiedy się rzeczywiście bałem. to było drugiego dnia powstania, kiedy dostałem rozkaz pójścia z ulicy Brackiej na Powiśle, na Tamkę. Przeżegnałem się i skoczyłem. Zanim zaczęli strzelać, to ja już byłem za poza połową jezdni - mówi Jarosz.

- W pierwszym okresie powstania ludność cywilna prawie na rękach nosiła powstańców, a już szczególnie takich młodych smarkaczy, którzy przychodzili z listami. Także czasem można było cukierka dostać - dodaje.

W nocy z 4 na 5 sierpnia wśród powstańców wybucha radość i nadzieja, powodem są pierwsze zrzuty broni i amunicji dla walczących.

Audycję można wysłuchać klikając na ikonę dźwięku, która znajduje się nad zdjęciem.

Zobacz powstańcze kalendarium Portalu Polskiego Radia


Powstańcze kalendarium to cykl, przypominający najważniejsze wydarzenia Powstania Warszawskiego. Codziennie prezentujemy wydarzenie przełomowe dla każdego dnia walk w stolicy.

IAR,kk