Logo Polskiego Radia
IAR
Sylwia Mróz 15.08.2011

Wznowiono ruch pociągów w Babach

Pociągi wracają na trasę, poszkodowani wychodzą ze szpitali - powoli życie wraca do normy po piątkowym wypadku pociągu pospiesznego w Babach koło Piotrkowa Trybunalskiego.
Służby stawiają przewrócony skład i usiłują przywrócić ruch w miejscu katastrofy pociągu relacji Warszawa-Katowice, który wykoleił się w miejscowości Baby w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego.Służby stawiają przewrócony skład i usiłują przywrócić ruch w miejscu katastrofy pociągu relacji Warszawa-Katowice, który wykoleił się w miejscowości Baby w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego.(fot. PAP/ Grzegorz Michałowski)

Sąd w Piotrkowie Trybunalskim rozpatrzy wniosek tamtejszej prokuratury o 3-miesięczny areszt dla maszynisty pociągu, który wykoleił się w piątek w miejscowości Baby. W niedzielę mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania katastrofy kolejowej. Nie przyznał się do winy i odmówił jednak składania zeznań. Ustalono, że pociąg w miejscu wypadku pociąg jechał z prędkością prawie trzykrotnie większą niż dozwolona. Maszyniście postawiono zarzut spowodowania katastrofy, w wyniku której zginęła jedna osoba, a wiele doznało obrażeń.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Grozi za to od dwóch do 12 lat więzienia. Prokuratura wciąż analizuje inne możliwe, oprócz przekroczenia prędkości, przyczyny katastrofy - analizowany jest stan torów i rozjazdów, a także sprawność elektrowozu. Na razie nie stwierdzono, by urządzenia i sieć były niesprawne.

Życie wraca do normy

Służbom kolejowym udało się o godzinie 00.04 uruchomić jedną linię kolejową po wypadku, do którego doszło w piątek w miejscowości Baby koło Piotrkowa Trybunalskiego. Dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Łodzi Marek Olkiewicz poinformował, że w tym momencie na trasę mogą wrócić pociągi.

Dodał, że elektrycy spieszyli się z naprawą trakcji elektrycznych, aby przed poniedziałkowym świętem pielgrzymi udający się do Częstochowy, jak i z niej wracający nie mieli problemów z podróżą. Marek Olkiewicz zapewnia, że jedna linia umożliwi swobodny przejazd pociągów w obie strony.

Przed wypadkiem na tym odcinku też działała tylko jedna linia - z powodu modernizacji torów w pobliskiej miejscowości Czarnocin. W piątkowej katastrofie zginęła jedna osoba, a ponad 80 zostało rannych. Wykoleił się pociąg relacji Katowice-Warszawa. Przyczyną wypadku była prawdopodobnie zbyt duża prędkość. Maszynista już usłyszał zarzuty. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Czytaj więcej w raporcie specjalnym >>>

IAR, sm