Jak powiedziała IAR rzeczniczka prokuratury okręgowej w Warszawie Monika Lewandowska, w poniedziałek do prokuratury wpłynęło zawiadomienie posła do Parlamentu Europejskiego o możliwości popełnienia przestępstw w związku z informacjami jakie były zawarte w Rzeczpospolitej w artykule "Wojna o smoleński raport NIK".
"W publikacji tej była mowa o utrudnianiu przez kierownictwo Kancelarii Prezesa Rady Ministrów kontroli NIK dotyczącej okoliczności katastrofy smoleńskiej. Prokuratura wdrożyła w tej sprawie postępowanie sprawdzające" - powiedziała prokurator. Postępowanie takie może trwać do 30 dni - dodała prokurator.
Najwyższa Izba Kontroli bada organizację wyjazdów i zapewnienie bezpieczeństwa osobom zajmującym kierownicze stanowiska w państwie, korzystającym z wojskowego lotnictwa w latach 2005 - 2010. Kontrola w Kancelarii Premiera trwała od grudnia 2010 do czerwca 2011.
Z kolei sam Tomasz Arabski złożył w maju skargę na NIK, do sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej. W jego ocenie " W toku kontroli doszło do dość istotnych naruszeń zarówno przepisów, jak i standardów, jak i dobrych praktyk dotychczas stosowanych przez NIK" - twierdzi Arabski. Kontrolerom NIK zarzucił naruszenie zasady bezstronności.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
IAR/mch