Wyrok siedmiu lat więzienia zapadł w październiku ubiegłego roku. Ma to być kara za naruszenia proceduralne w czasie podpisywania umów gazowych z Rosją w 2009 roku.
Adwokat byłej premier Ołeksandr Płachotniuk powiedział, że odwołanie zostało skierowane do Wyższego Specjalizowanego Sądu rozpatrującego sprawy karne i cywilne. Wcześniej 23 grudnia podobne podanie odrzucił stołeczny Sąd Apelacyjny. Przejście wszystkich instancji na Ukrainie pozwoli na rozpatrzenie sprawy w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu.
Tymczasem córka Julii Tymoszenko, Jewhenia podróżuje po Unii Europejskiej starając się zdobyć poparcie zachodnich polityków, którzy mogliby wpłynąć na ukraińskie władze, aby zwolniły one jej matkę z więzienia.
Wczoraj odwiedziła ona Strasburg, gdzie spotkała się z nowym przewodniczącym Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Jean-Claudem Mignon. Jeszcze w tym tygodniu pojedzie do Kopenhagi - Dania przewodniczy obecnie Unii Europejskiej. W lutym z kolei - jak poinformowała - ma zjeść śniadanie z prezydentem Stanów Zjednoczonych Barackiem Obamą. Później pojedzie do Londynu. Nie wyklucza także wizyty w Warszawie.
Zobacz galerię Dzień na zdjęciach >>>
sg