Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Chodurski 18.03.2012

Al-Kaida przyznała się do zabójstwa Amerykanina

Amerykanin, nauczyciel języka angielskiego został zastrzelony w mieście Taizz na południu Jemenu.

Do zabójstwa przyznało się powiązane z Al-Kaidą ugrupowanie Zwolennicy Szariatu.

Amerykanin został śmiertelnie postrzelony w swoim samochodzie, przed budynkiem szkoły języków obcych - podał gubernator prowincji Taizz Hamud al-Sufi.

"Mudżahedini zabili dziś rano jednego z amerykańskich misjonarzy w odpowiedzi na prowadzoną przez Zachód kampanię ewangelizowania muzułmanów" - podano w komunikacie Zwolenników Szariatu, przesłanym AFP w smsie i potwierdzonym przez nią u źródła bliskiego tej grupie.

Zwolennicy Szariatu są bardzo aktywni w południowym i południowo-zachodnim Jemenie, gdzie kontrolują m.in. Zindżibar i kilka innych miast w niestabilnych prowincjach Abjan i Szabwa.

Bojownicy Al-Kaidy zdołali poszerzyć zakres kontroli nad południem Jemenu w czasie miesięcy kryzysu politycznego i niepokojów w kraju, wskutek których po 33 latach rządów zmuszony został do ustąpienia prezydent Ali Abd Allah Salah.
Dyrektor CIA David Petraeus w zeszłym roku nazwał Al-Kaidę na Półwyspie Arabskim "najbardziej niebezpiecznym regionalnym ogniwem globalnego dżihadu".

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

PAP/mch