Zapisy na msze przy ołtarzu w kaplicy św. Sebastiana, gdzie od ubiegłorocznej beatyfikacji spoczywa Jan Paweł II, przyjmowane są z półrocznym wyprzedzeniem. Wierni, którzy wzięli udział w dwóch z nich, mogli nie pamiętać nawet, że przypada dziś rocznica śmierci polskiego papieża.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Pamiętali o tym oczywiście Polacy, którzy przybyli na pierwszą mszę, przed godziną siódma rano, a więc, kiedy bazylika św. Piotra jest jeszcze zamknięta. Liturgii przewodniczył arcybiskup Zygmunt Zimowski, stojący na czele watykańskiej rady duszpasterstwa chorych i pracowników służby zdrowia. Wśród uczestników przeważali polscy duchowni: księża i siostry zakonne.
Nadzieja na rychłą kanonizację
Wyjątkowo długa jest w poniedziełek kolejka do bazyliki św. Piotra, by odwiedzić grób Jana Pawła II w siódmą rocznicę jego śmierci. W kolejce stoi wielu Polaków, w tym i ci, którym udało się być tam na porannej mszy.
W Rzymie wszyscy pamiętają, czym była wiadomość o śmierci papieża, dominuje jednak radość z wyniesienia go na ołtarze i nadzieja na rychłą kanonizację.
IAR, gs