Czeski minister rolnictwa Petr Bendl oświadczył w niedzielę, że chce na szczeblu Unii Europejskiej zabiegać o możliwość zakazania importu do Czech żywności z Polski. Wypowiedź ministra związana jest z tzw. aferą solną, gdzie do produkcji artykułów spożywczych była wykorzystywana sól wypadowa. Wątpliwości Czechów wiążą się także z wykryciem suszu jajecznego z nielegalnej produkcji.
Wiceminister Butra podkreślił, że Unia Europejska otrzymała szczegółowe wyjaśnienia o postępowaniu służb weterynaryjnych i sanitarnych po ujawnieniu procederu. Wiceszef resortu rolnictwa zaznacza także, że Bruksela uznała wyjaśnienia Polski za wystarczające.
Także Czesi - jak twierdzi wiceminister rolnictwa - otrzymali szczegółowe wyjaśnienia o kontrolach i zasadach nadzoru nad produkcją żywności w Polsce. Zaznacza, że podczas spotkania strona czeska odniosła się z pełnym zrozumieniem do przedstawionych informacji.
Czesi domagają się również ujawnienia listy zakładów, w których używano soli technicznej do produkcji żywności. Andrzej Butra zaznacza jednak, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie dysponuje takim wykazem.
Listę posiada prokuratura, która prowadzi śledztwo. Jak poinformował wiceminister rolnictwa, prokuratorzy nie chcą jej upubliczniać. Jego zdaniem jest to niepotrzebne, gdyż zakłady te, podobnie jak konsumenci stały się ofiarą nieuczciwych producentów soli.
Ministerstwo zapewnia, że konsumenci są bezpieczni, a polska żywność spełnia wszystkie wymogi i jest regularnie badana. Śledztwo w sprawie afery solnej cały czas prowadzi prokuratura.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
mch