Logo Polskiego Radia
IAR
Artur Jaryczewski 13.11.2012

Wielkie sprzątanie. Amerykanie wracają do życia

Służby miejskie w Nowym Jorku stopniowo przywracają dostawy prądu i ciepłej wody do dzielnic, przez które dwa tygodnie temu przetoczył się huragan Sandy.
Staten Island po przejściu huraganuStaten Island po przejściu huraganu Wojciech Cegielski/PR

Maria jest Latynoską i od kilkunastu lat mieszka w położonej nad oceanem dzielnicy Far Rockaway. Przez ostatnie dwa tygodnie nie miała w domu ani prądu ani ciepłej wody. Po mieszkaniu chodziła w zimowej kurtce, a każdą kąpiel wspomina jako wyzwanie. - To tak jakby żyć w epoce lodowcowej. Zimny prysznic jest wręcz lodowaty, a ręce sztywnieją i stają się sine - mówi kobieta w rozmowie z wysłannikiem Polskiego Radia.

Większość mieszkańców, którzy mają od poniedziałku prąd i ciepłą wodę mówi, że to najszczęśliwszy dzień w ostatnim czasie. Na ulicach Far Rockaway jest też znacznie bezpieczniej niż do tej pory, bo niemal wszędzie stoją policyjne patrole, które odstraszają szabrowników. - Wcześniej po zmroku było tu strasznie. Bałam się wychodzić na ulicę, bo nie wiedziałam, co może mnie spotkać - mówi Jackie, mieszkanka Far Rockaway.

Niektórzy mieszkańcy dzielnicy wciąż jednak nie uporali się jeszcze z odgruzowaniem domów. Na Far Rockaway nie można też jeszcze dojechać metrem, a gigantyczne korki cały czas usiłują rozładować policjanci. W wielu sklepach wciąż widać jeszcze puste półki, bo nie wszędzie dotarły nowe dostawy towaru, zwłaszcza żywności.

Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo zapowiedział, że wystąpi do władz federalnych Stanów Zjednoczonych o 30 miliardów dolarów na usuwanie skutków huraganu Sandy. Szacuje się, że straty po przejściu huraganu w stanie Nowy Jork wynoszą co najmniej 33 miliardy dolarów.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

''IAR/aj