Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Jaremczak 22.11.2012

"Sugestie o wykreowaniu zamachu nieprawdziwe"

Taką opinię speckomisji po wizycie w ABW przedstawił jej szef Konstanty Miodowicz (PO). Dodał, że zgodzili się z nią jej wszyscy członkowie.
Pokaz filmu z próby wybuchuPokaz filmu z próby wybuchuPAP/Rafał Guz

Sejmowa komisja ds. służb specjalnych zebrała się w siedzibie ABW w Warszawie. Zapoznawała się z działaniami, które doprowadziły do zatrzymania Brunona K. planującego zamach terrorystyczny na Sejm.

- Mamy do czynienia z przecięciem przygotowań do zbrodniczego zamachu - powiedział Miodowicz po informacjach przedstawionych przez szefa ABW gen. Krzysztofa Bondaryka i oficerów odpowiedzialnych za operację. Dodał, że sposób poinformowania opinii publicznej o całej sprawie "wpisuje się w standardy prezentowania tego rodzaju informacji".

Poseł Marek Opioła przyznaje, że zagrożenie było realne. Podkreślił jednak, że wyjaśnienia Krzysztofa Bondaryka nie rozwiały jego wątpliwości co do wyboru terminu i sposobu ujawnienia akcji.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

We wtorek na wspólnej konferencji ABW i Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie poinformowano, że 9 listopada został zatrzymany, a 11 listopada aresztowany przez sąd pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Brunonowi K. postawiono zarzut przygotowywania zamachu bombowego na budynek Sejmu w czasie, gdy mieli w nim przebywać prezydent, premier i ministrowie. Według śledczych powodowały nim motywy nacjonalistyczne, ksenofobiczne i antysemickie.

ABW ustaliła, że naukowiec robi bomby i potrafi je zdalnie odpalać. Nakręcił też filmy z próbnych wybuchów. Chciał zdetonować przy Sejmie 4 tony materiałów wybuchowych ukrytych w samochodzie. Uważał, że "sytuacja w kraju zmierza w złą stronę z uwagi na fakt, że w zasadzie wszystkie stanowiska rządowe, władcze i władzę sprawują osoby, które on określał mianem obce".

Mężczyzna przyznał się do niektórych zarzutów - prowadzenia szkoleń dla osób, które zwerbował, oraz przeprowadzenia próbnych detonacji. W związku ze sprawą odnaleziono w kilku miejscach w kraju m.in. materiały wybuchowe, zapalniki, piloty do zdalnego inicjowania wybuchu, kilkanaście sztuk broni palnej i amunicję, kamizelki kuloodporne, hełmy, stroje maskujące, sfałszowane tablice rejestracyjne oraz książki o tematyce pirotechnicznej.

PAP, tj