W niedzielę podczas imprezy Gran Turismo Polonia w Poznaniu Norweg, kierujący samochodem koenigsegg, stracił panowanie nad pojazdem, na prostym odcinku drogi uderzył w krawężnik, odbił się od niego i wjechał w widzów. 17 osób zostało rannych.
Jak poinformował Jacek Derda z poznańskiej prokuratury okręgowej, 40-letni obywatel Norwegii został zatrzymany, nie usłyszał na razie żadnych zarzutów. Te w ciągu 48 godzin może przedstawić mu prokurator. Kierowca może usłyszeć zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. Jeśli do tego dojdzie, wówczas prokuratura podejmie decyzję, czy wobec mężczyzny zostaną zastosowane środki zapobiegawcze w postaci np. tymczasowego aresztu.
Samochód Norwega został zabezpieczony. Będzie przedmiotem badań biegłych. Analizowana jest również dokumentacja imprezy. Wiadomo, że organizator przyjął, że podczas wydarzenia będą przestrzegane zasady ruchu drogowego. Wcześniej organizatorzy Gran Turismo Polonia zapewnili, że spełnili normy bezpieczeństwa.
Przedstawiciel prokuratury podkreślił, że sprawa ma skomplikowany charakter, ponieważ występują w niej cudzoziemcy. Zarówno organizator, jak i sprawca są obywatelami innych krajów.
W trakcie pokazów Gran Turismo Polonia na ulicach Poznania można zobaczyć jedne z najdroższych i najszybszych samochodów na świecie. W tym roku - według zapowiedzi organizatorów - na imprezie miało się pojawić 175 aut, najwięcej ferrari - ok. 50 sztuk. By wziąć udział w pokazie, poza posiadaniem auta spełniającego kryteria, wystarczy zgłosić się do organizatora i opłacić wpisowe.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk