Logo Polskiego Radia
IAR
Petar Petrovic 30.08.2013

Inspektorzy ONZ kończą pracę w Syrii

Grupa ekspertów przed niemal dwa tygodnie badała, czy w tym kraju użyto broni chemicznej. Od wyników pracy wysłanników może zależeć, czy na Damaszek spadną amerykańskie bomby.
Inspektorzy ONZ w SyriiInspektorzy ONZ w SyriiPAP/EPA/STRINGER

Przed południem inspektorzy ONZ prawdopodobnie po raz ostatni wyjadą do jednego z miejsc, gdzie przypuszczalnie użyto broni chemicznej. Przyjeżdżając do Syrii, eksperci dostali zgodę na odwiedzenie trzech miejsc, ale już w trakcie ich pobytu, 21 sierpnia, doszło do ataku na przedmieściach Damaszku. Gaz paraliżujący zabił ponad 300 osób, a o dokonanie zbrodni oskarżono syryjskie władze. Inspektorzy już dwukrotnie odwiedzili to miejsce.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

W piątek eksperci mają zakończyć pracę. - W sobotę rano wyjadą z Syrii i zaraz potem dostarczą mi raport. Z tego powodu skróciłem swoją wizytę w Austrii - mówił niedawno Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-Moon.

Raport może okazać się kluczowy przy decyzji o bombardowaniu celów wojskowych w Syrii przez koalicję pod wodzą Amerykanów. Na razie nie ma jednak przecieków o tym, do jakich wniosków doszli eksperci ONZ.

Tymczasem Izba Gmin odrzuciła wniosek premiera Davida Camerona o interwencję wojskową w tym kraju.

Brytyjski sekretarz obrony Philip Hammond poinformował, że jego kraj nie weźmie udziału w ewentualnej akcji przeciwko Syrii. To skutek głosowania w Izbie Gmin, w którym deputowani odrzucili wniosek premiera Davida Camerona o interwencję w Syrii. Cameron przekonywał, że to reżim Baszara al-Asada jest odpowiedzialny za atak z użyciem broni chemicznej, choć, jak przyznał, nie ma na to stuprocentowego dowodu. Opozycja była akcji zbrojnej przeciwna. Ostatecznie 285 deputowanych zagłosowało przeciwko ewentualnej interwencji, a 13 głosów mniej padło "za".

Jak relacjonuje z Bejrutu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski , syryjski prezydent Baszar al-Assad oznajmił, że jest gotów do odparcia amerykańskiego ataku. Z kolei wiceminister spraw zagranicznych Faisal al-Magdad ostrzegł Zachód przed skutkami interwencji w jego kraju.

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>

'' pp/IAR

PAP/Adam
PAP/Adam Ziemienowicz