Logo Polskiego Radia
PAP
Monika Lewicka 18.09.2013

Olsztyn: zdrowiej karmić dzieci w stołówkach

Około 90 proc. szkolnych jadłospisów jest źle układanych, dzieci w szkołach dostają tłuste posiłki, które są smaczne ale niezdrowe - alarmowali eksperci żywnościowi na konferencji dyrektorów szkół w Olsztynie. Według nich, to wyjaśnia dlaczego co piąte dziecko jest w Polsce otyłe.
Olsztyn: zdrowiej karmić dzieci w stołówkach Glow Images/East News

-Dzieciom podaje się w stołówkach posiłki takie, które dzieci lubią więc jest to np. spaghetti, czy słodkie naleśniki ze słodkim serem i do tego polane słodką śmietaną. To nie są rzeczy niesmaczne, ale niekoniecznie zdrowe" - powiedziała jedna z organizatorek spotkania Barbara Lewicka- Kłoszewska . Dodała, że karmione często w taki sposób dzieci na przerwach kupują jeszcze w szkolnym sklepiku chipsy, czy czekoladowe batony.
Organizatorzy spotkania poświęconego żywieniu dzieci w stołówkach szkolnych przekonywali, że to wyłącznie od dyrektora szkoły zależy   co dzieci jedzą oraz co kupują w szkolnych sklepikach. Zamiast chipsów i lizaków można sprzedawać w nich owoce, czy kanapki zrobione na razowym chlebie.
Według ekspertów żywienia dyrektor szkoły może narzucić swojemu personelowi w jaki sposób ma przygotowywać serwowane potem dzieciom dania. -Można zamiast niezdrowych poprawiaczy smaku używać ziół, a zamiast smażyć kotlety można je upiec- powiedziała Lewicka- Kłoszewska. Dodała, że właśnie do takich sposobów sporządzania posiłków namawiani są dyrektorzy szkół.
Obecny na spotkaniu wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski przyznał, że "choć na dokarmianie dzieci wydawane są publiczne pieniądze, to się okazuje, że nie zawsze są one wydawane tak, jak powinny być".
Jeden z obecnych na spotkaniu dyrektorów szkół z powiatu mrągowskiego powiedział, że nie do końca zgadza się z argumentami organizatorów spotkania.
-Jak dziecko w szkolnym sklepiku nie kupi chipsów to kupi mu je rodzic i włoży do tornistra, jak posiłki w szkole nie będą dzieciom smakować, to nie będą ich jeść a w konsekwencji będą się zapychać czymś innym, np. chipsami. Przesada nie jest wskazana w żadną stronę- powiedział uczestnik spotkania i dodał, że jego zdaniem potrzebna jest szeroka kampania informacyjna dotycząca żywienia nie tylko dzieci, ale również dorosłych.

Za szkolny obiad w szkołach warmińsko-mazurskiego trzeba średnio zapłacić 5 zł. Bardzo wielu dzieciom posiłki w szkołach dofinansowuje opieka społeczna.

PAP/ml