Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 15.10.2013

"Mare Nostrum": rusza operacja patrolowania Morza Śródziemnego

Włoskie statki amfibie, bezzałogowe drony i śmigłowce rozpoczynają we wtorek patrolowanie Morza Śródziemnego, aby nie powtórzyły się więcej takie tragedie, jak w ostatnich dniach, gdy w katastrofach statków z uchodźcami zginęło ponad 400 osób.
Greccy ratownicy pomagają uchodźcom opuścić statek w porcie w mieście KalamataGreccy ratownicy pomagają uchodźcom opuścić statek w porcie w mieście KalamataPAP/ EPA/NIKITAS KOTSIARIS

Tragedia u wybrzeży Lampedusy - czytaj więcej

"Mare Nostrum"( Nasze morze) - to łaciński kryptonim operacji, określonej przez rząd w Rzymie jako "militarna i humanitarna". Jej celem jest wzmocnienie kontroli w Cieśninie Sycylijskiej, przez którą nielegalni imigranci z Afryki próbują dotrzeć na włoskie wybrzeża, nadzór nad ich napływem, a także niesienie pomocy na morzu.

Szef włoskiego rządu Eric Letta powiedział, że będzie to misja morska i powietrzna, która sprawi, że Morze Śródziemne stanie się bezpieczniejsze tam, gdzie dziś jest cmentarzem. Nie możemy dłużej czekać na Europę, ponieważ tu trzeba działać natychmiast, dodał premier Włoch. - Nie możemy tolerować tego, że Morze Śródziemne staje się morzem śmierci - oświadczył włoski premier.

Minister obrony Mario Mauro poinformował, że na statku amfibii San Marco, który będzie uczestniczył w operacji, znajduje się szpital o bardzo dużej powierzchni, gdzie można leczyć ocalałych z morza uchodźców.

Konfiskata statków

Szef MSW, wicepremier Angelino Alfano zwrócił uwagę na wymowę tej olbrzymiej mobilizacji ludzi i sprzętu. Chodzi o to, jak wyjaśnił, by - odstraszyć tych, którzy myślą, że bezkarnie mogą kontynuować proceder przemytu ludzi.

Ta pierwsza we Włoszech operacja na tak wielką skalę ma doprowadzić do położenia kresu masowemu zjawisku przerzucania afrykańskich imigrantów z wybrzeży Libii i Tunezji. Zajmują się tym od lat zorganizowane grupy przestępcze w tych krajach, które od imigrantów, chcących dostać się do Europy pobierają po kilka tysięcy euro. Setki uchodźców giną co roku podczas tej przeprawy. Włoski rząd zapewnia, że będzie konfiskował przemytnikom ludzi ich statki, a ich samych aresztował.

Włosi oczekują teraz na konkretne decyzje Unii, które według nich dowiodłyby tego, że wszystkie państwa członkowskie zrozumiały, że masowy napływ imigrantów z Trzeciego Świata to sprawa całej Europy. Jak powiedział szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, UE przeznaczy jeszcze w tym roku dodatkowe 30 milionów euro na pomoc Włochom.

Już 365 ofiar katastrofy kutra

Tymczasem do 365 wzrosła w poniedziałek liczba ofiar zatonięcia kutra z uchodźcami 3 października w pobliżu wyspy Lampedusa. Do tragedii doszło 3 października nad ranem. Jednostka wyruszyła z jednego z portów w Libii i po co najmniej kilkunastu godzinach żeglugi znalazła się w pobliżu włoskiej wyspy leżącej między Afryką i Europą. Na pokładzie rozpalono ognisko. Zajęła się od niego cała drewniana struktura. Jednostka w szybkim tempie poszła na dno. Uratowano 155 osób. Według świadków na pokładzie mogło być ponad 500 ludzi.

Do kolejnej katastrofy łodzi z nielegalnymi imigrantami doszło, 11 października, 65 mil od Lampedusy. Na pokładzie jednostki przebywało 250 osób. Dotychczas wydobyto z wody ciała 34 ofiar, 206 osób uratowano.

Zobacz galerię - Dzień na Zdjęciach >>>

IAR,PAP,kh

''