Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Michał Przerwa 15.10.2013

Ubój rytualny na muzułmańskim święcie. Przepychanki z ekologami

W ramach obchodów muzułmańskiego Święta Ofiarowania, którego symbolem jest składanie ofiar ze zwierząt, w Bohonikach na Podlasiu miał miejsce ubój rytualny. Przeciwko temu protestowali obrońcy praw zwierząt. Policja nie przyjechała.
Przepychanki i awantury o ubój rytualny podczas muzułmańskiego święta Kurban Bajram na Białostocczyźnie.Przepychanki i awantury o ubój rytualny podczas muzułmańskiego święta Kurban Bajram na Białostocczyźnie.PAP/Artur Reszko

Muzułmanie rozpoczynają we wtorek obchody święta Kurban Bajram. Wyznawcy islamu z całej Polski przybyli do Bohonik na Białostocczyźnie, gdzie zgodnie z tradycją chcą złożyć ofiary ze zwierząt. Przed meczet w Bohonikach przybyła też kilkunastoosobowa grupa działaczy Ogólnopolskiego Towarzystwa Obrony Zwierząt "Animals".

Zamieszanie w Bohonikach

Kiedy w meczecie w Bohonikach zakończyły się modlitwy i część wiernych przeszła na posesję naprzeciwko, gdzie znajduje się Dom Pielgrzyma muzułmańskiej gminy wyznaniowej w Bohonikach, działacze OTOZ Animals także próbowali tam wejść. Teren został jednak oznaczony jako prywatny, wszystkie osoby, które nie brały udziału w uroczystościach zostały wyproszone.
Doszło do utarczek słownych, ale żadnych poważniejszych incydentów nie było. W obecności dziennikarzy mufti Tomasz Miśkiewicz z Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP rozmawiał z działaczami OTOZ Animals, każda ze stron przedstawiła swoje argumenty w sporze o ubój rytualny.

Obrońcy zwierząt próbowali zawiadomić policję, ale radiowozy nie przyjechały do Bohonik. Rzecznik podlaskiej policji wyjaśniał, że policja "nie znalazła powodów do interwencji" w Bohonikach. Między obrońcami zwierzą a wyznawcami islamu doszło do przepychanek słownych.

Święto Kurban Bajram
Święto Ofiarowania to jedna z dwóch najważniejszych w roku muzułmańskich uroczystości religijnych. W województwie podlaskim, gdzie są największe w kraju skupiska polskich muzułmanów pochodzenia tatarskiego, uroczystości odbyły się m.in. w zabytkowych meczetach w Bohonikach i Kruszynianach oraz domu modlitw w Białymstoku.
Symbolem Kurban Bajram jest składanie ofiar ze zwierząt. Rytuał odbywa się na pamiątkę ofiary Ibrahima (Abrahama), który chciał poświęcić Bogu swego syna Ismaila. Zwierzęta ofiarne fundują ci muzułmanie, których na to stać, a mięso dzielone jest między uczestników uroczystości.

Zapowiedź uboju rytualnego

W ubiegłym tygodniu mufti Miśkiewicz zapowiedział, że podczas obchodów święta odbędzie się ubój rytualny. Oświadczył wtedy, że "społeczność muzułmańska w Polsce ma prawo do uboju rytualnego zwierząt zgodnie z wiarą, tradycją i obyczajami mniejszości tatarskiej". Powołując się na opinie prawne powiedział, że w Polsce nie obowiązuje obecnie zakaz uboju rytualnego, bo nasz kraj nie dokonał skutecznej notyfikacji w Komisji Europejskiej nowych przepisów, które miały go zakazywać. We wrześniu takie stanowisko przedstawił rządowi. Uważa, że w Kurban Bajram można dokonać uboju legalnie, a polski rząd nie respektuje unijnego rozporządzenia o ochronie zwierząt, w którym jest zapis o możliwości takiego uboju religijnego.

Doszło do uboju rytualnego w Bohonikach

Zapowiedź uboju ściągnęła do Bohonik nie tylko dziennikarzy, ale przede wszystkim działaczy broniących praw zwierząt - przedstawicieli OTOZ Animals. Chcieli oni uniemożliwić ubój, który uważają za niezgodny z obecnie obowiązującym w Polsce prawem (ubój rytualny odbywa się bez ogłuszania), a nawet zabrać zwierzęta. Nie zostali wpuszczeni na posesję,

Po południu Miśkiewicz powiedział,  że w Bohonikach doszło do rytualnego uboju jednego baranka. Dodał, że w środę zamierza przekazać policji stosowną informację w ten sprawie. Wcześniej mufti mówił, że w związku z zamieszaniem i w obawie o sankcje karne część ofiarodawców zwierząt na ubój rytualny wycofała się.

Minister Boni o uboju rytualnym

Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni oświadczył wcześniej, że "w obecnej sytuacji prawnej to Trybunał Konstytucyjny powinien rozstrzygnąć, jaka jest relacja pomiędzy uprawnieniami konstytucyjnymi, dającymi prawo do swobody religijnej i realizacji wszystkich rytuałów, a zapisami Ustawy o Ochronie Praw Zwierząt. Bardzo ważne jest również, żeby w tej napiętej i niejednoznacznej prawnie sytuacji uszanować potrzeby, związane ze świętami religijnymi tych wspólnot. Rozumiem trudną sytuację wspólnot religijnych w okresie oczekiwania na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego" - podkreślił minister Boni. - Szanuję zwyczaje i potrzeby religijne wspólnot wyznaniowych. Trzeba szczególnej wrażliwości by w tej sytuacji nie urazić niczyich przekonań i zachować wstrzemięźliwość wszystkich stron - głosi oświadczenie ministerstwa administracji.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wydało komunikat i przypomniało, że od 1 stycznia 2013 r. możliwe jest dokonywanie uboju zwierząt według szczególnych metod wymaganych przez obrzędy religijne m.in. pod warunkiem, że ubój odbywa się w rzeźni, a zwierzę zostało uprzednio ogłuszone. Przypomniało też, że za złamanie zakazu grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat.

Zdaniem Andrzeja Elżanowskiego spór o ubój rytualny wpłynie na sytuację muzułmanów w Polsce. - Jeśli muzułmanie chcą budować kolejne meczety w Polsce to muszą się liczyć z tym, że będzie opór przed tym. Jeżeli te meczety mają służyć do barbarzyńskich, krwawych orgii, które oni urządzają, to będę ja pierwszym, który pójdzie na demonstrację przeciwko budowie meczetu - powiedział.

Stanowisko policji i prokuratury

Według szefa Prokuratury Rejonowej w Sokółce Tomasza Pianko nie wpłynęło żadne formalne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w Bohonikach. Dodał, że prokuratura dostała tylko informacje mailowe na ten temat. - Informacje były sprawdzane i nie toczy się obecnie postępowanie przygotowawcze z tym związane - powiedział Pianko.
Rzecznik podlaskiej policji Andrzej Baranowski, pytany m.in. o zarzuty kierowane wobec policji przez działaczy broniących praw zwierząt, poinformował, że na podstawie oceny sprawy dokonanej przez prokuraturę policja "nie znalazła powodów do interwencji" w Bohonikach.

Zobacz galerię - Dzień na Zdjęciach >>>

IAR/PAP/MP