Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Jaremczak 30.10.2013

"Taśmy Protasiewicza". Grupiński chce ukarać Jarosa

Poseł PO Michał Jaros to kolejny bohater afery taśmowej w dolnośląskiej Platformie Obywatelskiej. Rafał Grupiński chce, by do czasu wyjaśnień został zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego PO.
Rafał GrupińskiRafał GrupińskiW. Kusiński/PR

- Zażądam wyjaśnień od Michała Jarosa i będę wnioskował o zawieszenie go w prawach członka naszego klubu  - powiedział przewodniczący klubu PO. Rafał Grupiński dodał, że w przypadku zawieszenia Jarosa koalicja nie straci w Sejmie większości głosów, bo zawieszeni posłowie mają obowiązek głosować razem z resztą parlamentarzystów Platformy.

"Newsweek" ujawnił film, na którym można zobaczyć, jak Michał Jaros i radny z Polkowic Tomasz Borkowski namawiają legnickiego radnego Pawła Frosta do głosowania na Jacka Protasiewicza, bliskiego współpracownika Donalda Tuska. W zamian oferują delegatowi pracę w radzie nadzorczej jednej z państwowych spółek.

Spotkanie odbyło się u Frosta w domu dwa dni przed zjazdem. Inicjatorem rozmowy był Borkowski. Podczas nagrania Frost odzywa się niewiele, mówią głównie goście. Namawiają do głosowania na Protasiewicza i sugerują, że Frost, który ma zdany egzamin na członka rad nadzorczych, mógłby trafić do władz jednej z dolnośląskich spółek.

„Konflikt w Platformie Obywatelskiej – czytaj więcej”

Według "Newsweeka" delegatem, którego namawiano do poparcia Protasiewicza, jest Paweł Frost, szef koła PO w Legnicy i tamtejszy radny, z zawodu tłumacz przysięgły, zwolennik Schetyny. Frost tłumaczy, że nagrał swoich partyjnych kolegów dla własnego bezpieczeństwa. Dodał, że według niego nie był to odosobniony przypadek. - Jeśli ktoś pofatygował się do mnie do domu i próbował mnie kusić, by nie powiedzieć "kupić", to znaczy, że jeżdżono też do innych - powiedział Frost.

W środę po południu zbiorą się władze partii, które zdecydują czy na Dolnym Śląsku zostaną powtórzone wybory. Domagają się tego stronnicy Schetyny.

Schetyna, dotychczasowy szef dolnośląskiej PO przegrał wybory sobotnie wybory "o włos". Starcie Jacka Protasiewicza z Grzegorzem Schetyną było tak wyrównane, że trzeba było dwóch tur głosowania.

Protasiewicz ostatecznie wygrał stosunkiem głosów 204:195.

PAP/asop