Logo Polskiego Radia
IAR
Beata Krowicka 08.11.2013

Tusk: szkoły nigdy nie będą idealne

- Nikt nie powinien się czuć zaskoczony tempem przyjmowania zmian w polskiej edukacji - mówił premier Donald Tusk przed głosowaniem nad referendum ws. sześciolatków.
Premier Donald Tusk (L) oraz rzecznik rządu Paweł Graś (P) na sali sejmowejPremier Donald Tusk (L) oraz rzecznik rządu Paweł Graś (P) na sali sejmowejPAP/Leszek Szymański

W Sejmie trwa burzliwa debata przed głosowaniem nad wnioskiem o przeprowadzenie referendum edukacyjnego. Szef rządu przypomniał, że o wprowadzeniu obowiązku szkolnego dla sześciolatków mówi się od kilku lat.

Zdaniem Donalda Tuska, przygotowanie szkół na przyjęcie sześciolatków to obowiązek samorządów. - Wszyscy powinniśmy się czuć za to odpowiedzialni - dodał. Mówił też, że przeprowadzenie referendum nie sprawi, że szkoły staną się lepiej przygotowane. - Jeśli polskiej szkole coś zagraża, to pomysły, aby co kilka lat wywracać do góry nogami system edukacyjny - dodał premier.

Sejm/x-news

Premier zaapelował do wszystkich uczestników dyskusji o 6-latkach o spokój i rzeczowy dialog. Przestrzegł przed jej przenoszeniem na płaszczyznę polityczną.

Występując przed głosowaniem w sprawie referendum edukacyjnego premier przypomniał, że w roku 2009 Sejm przegłosował decyzję o rozpoczęciu nauki w szkole przez 6-latków. Później podjęto szereg decyzji o złagodzeniu tego obowiązku właśnie po to, by usprawnić edukację i uspokoić rodziców.

Donald Tusk polemizował z tezami wnioskodawców referendum, że polskie szkoły nie są przygotowane do przyjęcia młodszego rocznika. Zastrzegł, że szkoły, które leżą obecnie w gestii samorządów, nigdy nie będą w 100 procentach gotowe na wszelkie niespodzianki. Z drugiej strony bronił inicjatorów referendum przed zarzutami nieodpowiedzialności. Przeciwnie - zdaniem premiera oni również działają w trosce o dobro dzieci.
- Naszym zadaniem dziś jesyt poprawiać system szkolny w takim kształcie, jaki dziś mamy - podkreślił szef rządu. Nie może to jednak oznaczać kolejnej systemowej rewolucji.
Posłowie opozycji krytykują postawę rządu wobec obywatelskiego wniosku o przeprowadzenie referendum. Poseł PiS Kazimierz Michał Ujazdowski mówił, ze działania przeciwko referendum to wrogość wobec Polaków, którzy podpisali się pod wnioskiem.
Pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum podpisało się prawie milion Polaków. Zgodnie z projektem, obywatele mieliby odpowiedzieć na 5 pytań: czy są za obowiązkiem szkolnym dla sześciolatków, czy są za obowiązkiem przedszkolnym dla pięciolatków, czy są za przywróceniem pełnego kursu historii i innych przedmiotów w liceum ogólnokształcącym, czy są przywróceniem systemu "8 lat podstawówki, 4 lata szkoły średniej" oraz czy są za powstrzymaniem procesu likwidacji szkół publicznych
Sejm przyjmuje obywatelski wniosek bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

IAR, bk