Logo Polskiego Radia
IAR
Petar Petrovic 07.12.2013

Buzek: Ukraińcy boją się podziału kraju i rozruchów

- Ukraińska opozycja i władze boją się podziału państwa, a także rozruchów z powodu konieczności wyboru między UE a Rosją - uważa były szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. Dodał, że podział wynikający ze strategicznych różnic w polityce zagranicznej jest niebezpieczny.
Demonstranci na kijowskim MajdanieDemonstranci na kijowskim MajdaniePAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Były premier razem z europosłem Jackiem Saryusz-Wolskim spotkał się w sobotę w Kijowie z liderami ukraińskiej opozycji - szefem partii Udar Witalijem Kliczką i Arsenijem Jaceniukiem, kierującym Batkiwszczyną.
- Opozycja, koalicja i chyba sami Ukraińcy boją się podziału kraju, boją się większych rozruchów. Jest obawa, że ludzie się za bardzo podzielą - podkreślił Buzek po sobotnim spotkaniu. Dodał, że wcześniej Ukraińcy sprzeczali się o to, który rodak ma nimi rządzić, a obecny wybór "między zbliżeniem z Rosją a Unią, to głębsze pole podziału".
Według byłego szefa europarlamentu obawy o podział na Ukrainie jest większa niż podczas pomarańczowej rewolucji w 2004 roku.
Buzek, pytany o spotkanie z liderami opozycji, powiedział, że opozycja "jest gotowa do kompromisu i nie ma daleko posuniętych żądań". - Już nie żądają zmiany rządu, tylko jego częściowego przemeblowania. Są dwa podstawowe żądania: by ukarać winnych zajść sprzed tygodnia i wypuścić wszystkich więzionych - wyliczał były polski premier.
Jak wyjaśnił, są to "zerowe żądania", których spełnienie da podstawy do rozpoczęcia rozmów. Według byłego szefa PE opozycja jest gotowa na wynegocjowanie przy okrągłym stole porozumienia, które by dało szanse zakończenia manifestacji i uspokojenia nastrojów.
Buzek zwrócił też uwagę, że manifestujących na Majdanie łączy sprzeciw wobec prezydenta Wiktora Janukowycza, a ich część jest mocno proeuropejska, jednak byłoby przesadą mówić, że wszyscy przeciwnicy obecnego szefa państwa są za UE.

Tymczasem administracja prezydenta Ukrainy zapewnia, że Wiktor Janukowycz niczego w Soczi nie podpisywał. Mimo to opozycja i protestujący na Majdanie są oburzeni spotkaniem ukraińskiego prezydenta z Władimirem Putinem. Prezydenci rozmawiali w piątek w czarnomorskim kurorcie.
Jeden z liderów opozycji Arsenij Jaceniuk przemawiając na Majdanie podkreślił, że prezydent już od dawna chce podpisać umowę z Rosją. Zdaniem opozycyjnego polityka, Janukowycza powstrzymują jedynie masowe protesty w kraju. Jaceniuk zaznaczył, że Janukowycz powinien usłyszeć, że jeśli tylko spróbuje sprzedać kraj i podpisać umowę z Rosją, Majdan zareaguje.

Jego zdaniem porozumienie z Rosją oznacza tak naprawdę sformowaniu nowego Związku Radzieckiego.

Czy Janukowycz zdecyduje się na sojusz z Rosją? Przebywający w sobotę na ukraińskim placu Niepodległości europoseł Jacek Saryusz Wolski wierzy, że tak się nie stanie. Jego zdaniem, Wiktor Janukowycz będzie się starał prowadzić dotychczasową politykę starania się o koncesje zarówno z Rosji, jak i z Zachodu. Europoseł dodał, że najlepszym obecnie rozwiązaniem dla Ukrainy byłyby przedterminowe wybory parlamentarne.
Tysiące Ukraińców protestujących w centrum Kijowa domaga się dymisji rządu i prezydenta.

Moskwa: nie podpisano żadnych porozumień

Rzecznik rosyjskiego prezydenta Władimir Pieskow oświadczył, że Putin i Janukowycz dyskutowali w piątek o "współpracy energetycznej". Twierdzi też, że prezydenci nie rozmawiali o Unii Celnej. - Obie strony zbliżyły swe stanowiska w dziedzinie energetycznej, lecz żadne porozumienie nie zostało zawarte - dodał. Według rzecznika Kremla - prezydenci Władimir Putin i Wiktor Janukowycz rozmawiali w piątek o harmonogramie prac dwustronnej komisji międzyrządowej. Spotkanie ukraińskich i rosyjskich ministrów ma odbyć się w Moskwie 17 grudnia.
Rosyjskie media: Ukraina nie chce do UE
Najprawdopodobniej Ukraina rezygnuje z Unii Europejskiej, bo chce być z Rosją - informuje o tym radio Echo Moskwy. Rosyjskie radio, powołując się na brytyjskie źródła w "The Economist" twierdzi, że podczas spotkania w Soczi prezydentów Władimira Putina i Wiktora Janukowycza uzgodniono szereg udogodnień gospodarczych dla Ukrainy. Między innymi Rosja zgodziła się na prawie dwukrotne obniżenie cen gazu, do 200 dolarów za 1 tysiąc metrów sześciennych. Moskwa ma również uruchomić dla Kijowa kredyt, którego pierwsza transza wyniesie około 5 miliardów dolarów.

Umowa integracyjna Ukrainy z Unią Celną ma zostać podpisana do końca 2015 roku, czyli na zakończenie prezydenckiej kadencji Janukowycza. - Wiktor Janukowycz wybrał Unię Celną - tak tytułuje swój tekst na stronach internetowych dziennik "Kommiersant", powołując się na te same, brytyjskie źródła. Przy tym "Kommiersant" zauważa, że o pracach nad strategicznym porozumieniem już wcześniej informowali premierzy Ukrainy i Rosji.

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

Źródło: UA 1+1/x-news

Protesty na Ukrainie trwają od dwóch tygodni. Początkowo demonstranci domagali się od władz zmiany decyzji w sprawie umowy stowarzyszeniowej. Liczyli, że prezydent Wiktor Janukowycz zmieni zdanie i podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie podpisze dokument. Tak się jednak nie stało. Więc do postulatów proeuropejskich dołączono hasła zmiany władzy.

Zobacz galerię Dzień na Zdjęciach>>>

''

IAR, pp