Logo Polskiego Radia
Trójka
Agnieszka Furtak-Bilnik 01.10.2014

Czy rząd Ewy Kopacz będzie silnym i skutecznym gabinetem?

Ewa Kopacz wygłosiła już swoje expose. Polacy usłyszeli, że najważniejszym zadaniem, jakie stawia sobie nowa premier jest odbudowanie zaufania społeczeństwa do rządu i polityki. Czy rząd Ewy Kopacz będzie silnym i skutecznym gabinetem? Na to pytanie próbowali odpowiedzieć goście audycji "Za, a nawet przeciw".
Premier Ewa KopaczPremier Ewa KopaczPAP/Radek Pietruszka

Ewie Kopacz będzie na pewno zależało na tym, by spełnić obietnicę, którą złożyła, to znaczy, by jej rząd wykonał w jeden rok te prace, które poprzedni rząd miał zaplanowane na trzy lata. Powinna sobie zdawać sprawę, że od tego, czy zrealizuje swój plan, będzie zależał los PO po wyborach - uważa dr Olgierd Annusewicz z Ośrodka Analiz Politologicznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Gość Kuby Strzyczkowskiego zakłada, że nowa premier faktycznie zrobi wszystko, by dane obietnice zrealizować, ale że prawdopodobieństwo tego, że jej się to wszystko uda jest niewielkie. Politolog dodaje, że kiedyś przeprowadzono badania, w których pytano społeczeństwo o to, dlaczego wybacza politykom te wszystkie niespełnione obietnice. Okazało się, że większość wyborców nigdy nie oczekuje od rządu, że 100 procent obietnic zostanie wypełnionych.

Więcej dyskusji z cyklu "Za, a nawet przeciw" znajdą Państwo tutaj >>>

Według Piotra Kuczyńskiego, głównego analityka firmy Dom Inwestycyjny Xelion, na wtorkowe expose premier Kopacz powinniśmy patrzeć raczej jako na wizerunkową część pracy premiera, a nie programową i merytoryczną. - Ja nawet chciałbym, by niektóre z tych obietnic nie miały szans na spełnienie, na przykład umowa ze Stanami Zjednoczonymi o wolnym handlu nie powinna zostać podpisana. Myślę, że priorytetowo będą potraktowane kwestie socjalne, bo od nich zależy poparcie społeczne podczas wyborów.

Piotr Kuczyński skomentował też zapowiedź premier Kopacz na rok 2016 dotyczącą młodych ludzi, którym Polska finansowałaby studia na zagranicznych uczelniach pod warunkiem, że absolwent po powrocie do Polski przepracowałby w ojczyźnie minimum pięć lat. - Idea jest ciekawa, ale to są zazwyczaj ludzie bogatsi, którzy decydują się na takie zagraniczne studia. Nie wiem, czy akurat im należy dopłacać - zastanawia się gość "Za, a nawet przeciw".

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji z udziałem słuchaczy, w której wypowiedzieli się również: Paweł Grzelak (Instytut Studiów Politycznych PAN), Armand Ryfiński (poseł niezrzeszony), dr Maciej Mrozowski (Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej|) oraz Adam Abramowicz (poseł PiS).

Audycji  "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku w samo południe. Zapraszamy.

Poniżej prezentujemy wyniki sondy przeprowadzonej podczas audycji: