Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Szałowska 26.11.2013

Człowiek, który debiutował z "Ptakami" Hitchcocka

- Nie pamiętam kiedy widziałem film na sali, a pójścia do innego kina w ogóle sobie nie wyobrażam - mówi pan Piotr. Od trzydziestu lat jest najważniejszą osobą w kinie, ale mało kto zdaje sobie sprawę z jego istnienia.
Szczyt sali kinowej to królestwo kinooperatora. Przez małe okienko może on oglądać wyświetlane przez siebie filmy, ale często ilość pracy na to nie pozwala.Szczyt sali kinowej to królestwo kinooperatora. Przez małe okienko może on oglądać wyświetlane przez siebie filmy, ale często ilość pracy na to nie pozwala.PAP/Maciej Kulczyński

- Oglądanie filmów już mnie nie bawi. Nawet jeśli wyświetlam coś po raz pierwszy, to nie zawsze oglądam. Ale najbardziej lubię horrory i science fiction - mówi pan Piotr w reportażu Roberta Rydzewskiego.

Jego przygoda z kinem rozpoczęła się w dzieciństwie, gdy towarzyszył w pracy ojcu - kierownikowi kina. - Pierwszy film wyświetliłem, gdy miałem chyba 12 lat. To były "Ptaki" Alfreda Hitchcocka. A pracę rozpocząłem... uciekając przed wojskiem - wspomina.

W końcu jednak armia upomniała się o niego, ale nawet tam pełnił funkcję kinooperatora.

Reportaże w radiowej Jedynce >>>

W tym zawodzie odpowiedzialnym się jest nie tylko za puszczania filmów, ale również za światło, klejenie zerwanych taśm, a nawet za naprawę projektorów.

Co się najczęściej psuje w projektorze? Czy praca kinooperatora może być niebezpieczna? Pan Piotr, kinooperator z trzydziestoletnim stażem, zdradzał tajniki swojego zawodu, który niebawem może odejść w niepamięć.

Zapraszamy do wysłuchania całego reportażu Roberta Rydzewskiego "Kinooperator".

(asz)