Władimir Putin uznał, że działania Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej to najbardziej agresywna, najbardziej bezwzględna polityka na świecie.Wezwał także USA do przedstawienia dowodów na ingerencję Rosji w wydarzenia na wschodzie Ukrainy.
Tak mocne słowa są reakcją na równie zdecydowane wypowiedzi Baracka Obamy podczas jego pobytu w Polsce. Prezydent USA odnosząc się do obecnej sytuacji politycznej oświadczył, że okupacja Krymu nie będzie zaakceptowana, tak jak naruszenia suwerenności Ukrainy. - Dni imperiów i sfer wpływów dobiegły końca. Większe narody nie mogą zastraszać mniejszych, czy też narzucać swojej woli - powiedział amerykański przywódca.
Obama zapowiedział także zwiększenie obecności NATO w naszej części Europy, a każda informacja o przybliżeniu struktur Sojuszu do granic Rosji działała na Kreml jak płachta na byka.
"Obama widzi w Rosji ciemną taktykę i agresję"
Rosyjskie media relacjonujące wizytę Obamy w Polsce właśnie takie stwierdzenia wysuwają na pierwszy plan. Portal "Gazieta.ru” zauważa, że amerykański polityk zarzucił Rosji agresywne działania wobec naszych wschodnich sąsiadów. - Nigdy nie zgodzimy się z okupacją Krymu i naruszeniem suwerenności Ukrainy - cytują wypowiedź prezydenta rosyjscy dziennikarze. Podkreślają, że amerykański przywódca dwukrotnie w Warszawie spotkał się ukraińskim prezydentem elektem Petrem Poroszenką.
TVN24/x-news
"Waszyngton jest zdecydowany wspierać ukraiński naród"
Ukraiński prezydent elekt z pierwszą wizytą zagraniczną przyjechał do Polski. Kryzys w jego kraju zdominował warszawskie spotkania przywódców państw, którzy przyjechali na obchody rocznicy czerwcowych wyborów. Poroszenko ocenił, że jego spotkania w stolicy Polski dają mu "podstawy do optymizmu". Według niego, wnioski z nich są "mocne i jasne". Bardzo wyraźne wsparcie usłyszał zwłaszcza od prezydenta Obamy, który zapowiedział, że Stany Zjednoczone są gotowe pomagać Ukrainie w dłuższym czasie, gdyby prorosyjscy separatyści nie zaprzestali walki z ukraińskimi siłami na wschodzie tego kraju.
Obama zapowiedział, że Stany Zjednoczone zwiększą wojskową pomoc dla Ukrainy, m.in. będą pomagać w szkoleniu żołnierzy, dostarczą też sprzęt wojskowy i urządzenia do wojskowej komunikacji. Wartość tej pomocy to 5 miliony dolarów.
Poroszenko przedstawi plan pokojowy 7 czerwca
Ukraiński prezent elekt zapowiedział w Warszawie, że podczas swojej inauguracji w sobotę przedstawi pomysł na uspokojenie sytuacji. -To będzie absolutnie twarda propozycja decentralizacji, przy czym decentralizacja będzie zbudowana według polskiego modelu - zapowiedział polityk. Poinformował też, że w jego kraju jest planowana "szeroko zakrojona amnestia" oraz wiele innych kroków, które pozwolą "rozpocząć i zagwarantować sukces procesu pokojowego".
TVN24/x-news
Możliwa jest unijna konferencja donatorów w sprawie pomocy dla Ukrainy
Powiedział o tym w Brukseli szef Komisji Europejskiej Jose Barroso, przed rozpoczęciem szczytu G7. Wsparcie finansowe dla Kijowa ma być jednym z tematów dwudniowego spotkania przywódców najbardziej uprzemysłowionych państw świata.
Przewodniczący Komisji poinformował, że Unia jest gotowa na początku lipca zorganizować konferencję na wysokim szczeblu dotyczącą koordynacji pomocy. Natomiast międzynarodowa konferencja darczyńców dla Ukrainy mogłaby się odbyć przed końcem roku.
- W sprawie Ukrainy grupa G7 musi potwierdzić polityczne i gospodarcze wsparcie, a także pomoc w stabilizacji sytuacji w kraju - powiedział Jose Barroso. Dodał, że Unia ma także wywierać presję na Rosję, by nie ingerowała w wewnętrzne sprawy Ukrainy i zaprzestała wspierania separatystów. Z kolei szef Rady Europejskiej potwierdził informacje, które można było usłyszeć od dawna - że Unia stawia teraz bardziej na dyplomacje, niż na sankcje. Grupa G7 ma zaapelować o dialog między Rosją i Ukrainą.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
IAR/PAP/iz
