"Uważałem, żeby ryby nie zrobiły mi krzywdy". Archiwalna rozmowa z Aleksandrem Dobą
Prawie natychmiast po jego śmierci pojawiły się głosy, że ta wyprawa była zbyt dużym ryzykiem dla 74-letniego podróżnika. Najpoważniejszy zarzut dotyczy zbyt krótkiego czasu aklimatyzacji, który jest potrzebny przy zdobywaniu liczącego blisko 6 tys. m n.p.m. (dokładnie 5895 m) szczytu Kilimandżaro.
12:15 TROJKA Reportaz 2021_03_30 17-43-39.mp3 Kilimandżaro – szczyt Aleksandra Doby (Reportaż/Trójka)
Według standardów, na szczyt Kilimandżaro powinno się wchodzić siódmego dnia, licząc od początku trekkingu. To pozwala zminimalizować ryzyko choroby wysokościowej. A ona jest podstępna i nie zapada się na nią od razu. Objawy są najpierw łagodne – ból głowy, brak apetytu, bezsenność – a potem stają się coraz ostrzejsze: kłopoty z koncentracją, oddychaniem. Niespodziewanie pojawia się też euforia.
– To jest szukanie winy i przyczyny pierwotnej. A pierwotną przyczyną śmierci w górach jest... chodzenie po górach. Jestem przekonany, że Aleksander Doba nie miał doświadczenia wysokogórskiego pozwalającego na podjęcie decyzji, ale miał silną ambicję i świadomość, że można przekraczać granice – mówi ratownik medyczny, dr Narcyz Sadłoń. – I miał rację: podręczniki fizjologii pokazują, że są granice ludzkiej wytrzymałości. A kolejni zdobywcy, kolejne osoby sprawiają, że te granice są przesuwane coraz dalej – tłumaczy.
– Jednak, aby przekraczać te granice, należy do tego rozsądnie podchodzić: mówimy o aklimatyzacji, treningu, przygotowaniu – wskazuje dr Sadłoń. – Jeżeli chcemy sforsować tę granicę wytrzymałości na siłę, to czasem nasz organizm nie wytrzymuje – dodaje.
– Olek miał w sobie pasję i upór, aby zdobyć ten szczyt. Ale nie ma gór, do których się podchodzi na lekko: każdą górę trzeba szanować – zgadza się himalaistka Elżbieta Kuźmiuk. – Najstarsza osoba, kobieta, która zdobyła Kilimandżaro, miała 89 lat. Wcześniej już kilkakrotnie wchodziła na szczyt, a ten ostatni raz chciała chyba do Księgi Guinnessa. Ale ona szła 10 dni, nie jak Olek – trzy i pół doby! To jest zdecydowanie za krótko, za mało czasu na aklimatyzację! – stwierdza.
– Można powiedzieć, że Aleksander Doba pokonał Aleksandra Dobę – dodaje dr Narcyz Sadłoń.
***
Tytuł reportażu: "Kilimandżaro – szczyt Aleksandra Doby"
Autorka reportażu: Małgorzata Wosiek
Data emisji: 30.03.2021
Godzina emisji: 17.43
pr