Ksiądz Sławomir Oder przyznał w radiowej Jedynce, że na początku procesu beatyfikacyjnego, trudno było przewidzieć jego finał. Natomiast tym, co wyznaczało jego tempo był "znak z góry". - Element ludzki, praca i jej organizacja były bardzo istotne. Gdyby jednak nie było cudu, który miał miejsce w niecałe dwa miesiące po śmierci ojca świętego Jana Pawła II nie można byłoby dojść do beatyfikacji - powiedział.
Kanonizacja.polskieradio.pl - zobacz serwis specjalny Polskiego Radia>>>
Chodzi o uzdrowienie cierpiącej podobnie, jak papież na chorobę Parkinsona francuskiej zakonnicy Marie Simon-Pierre. Dwa miesiące po śmierci papieża-Polaka, czyli w czerwcu 2005 roku, modliła się ona do niego z całą wspólnotą zakonną. Kiedy obudziła się pewnego ranka, nie miała już żadnych objawów choroby.
Kanonizacja Jana Pawła II - czytaj więcej >>>
Z kolei gdyby nie było wydarzenia, które Kościół uznał jako cudowne, a miało miejsce w dniu beatyfikacji, czyli uzdrowienia na Kostaryce, to nie bylibyśmy w przededniu kanonizacji. - Aspekt ludzki jest ważny, ale determinujące jest zielone światło, które przychodzi z góry - podkreślił ksiądz Oder. W tym przypadku cudem było zatwierdzone przez lekarzy i teologów z Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych i niewytłumaczalne z punktu widzenia medycznego, uzdrowienie kobiety cierpiącej na tętniaka mózgu. Kobieta, oglądając beatyfikację Jana Pawła II, zaczęła do niego się modlić, po czym wyzdrowiała.
Ksiądz Oder tłumaczył, że dziewięć lat procesu beatyfikacyjnego, a następnie kanonizacyjnego, bardzo wpłynęło na jego osobowość. - Święci pobudzają nas do bycia lepszymi. Używając słów Jan Pawła II, pobudzają nas by ciągle wypływać na głęboką wodę, by zawstydzać i wzbudzać nadzieję - tłumaczył gość "Sygnałów dnia" w rozmowie z Krzysztofem Grzesiowskim.
W niedzielę 27 kwietnia ksiądz Sławomir Oder, zgodnie z rytuałem uroczystości kanonizacyjnej, będzie na placu św. Piotra w Watykanie.
>>>Zapis całej rozmowy
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
tj, pg