Logo Polskiego Radia
Trójka
Paula Golonka 18.04.2012

Dyskusja wokół reformy edukacji

- W tej chwili nie jest problemem dostęp do wiedzy, jest problemem jak z tej wiedzy odsiać to, co rzeczywiście jest wiedzą, nauką, a co jest pseudowiedzą i pseudonauką - mówiła w Trójce prof. Jolanta Choińska-Mika, współautorka założeń reformy.
Dyskusja wokół reformy edukacjiGlow Images/East News

Zdaniem prof. Jolanty Choińskiej-Miki zmiana była konieczna nie tylko z tego powodu, że beznadziejny był poziom niektórych przedmiotów, ale dlatego że przeżyliśmy rewolucję informatyczną i zmieniły się sposoby pozyskiwania oraz dostępu do wiedzy.

W ocenie Ireneusza Wywiała, nauczyciela, zastępcy redaktora naczelnego "Wiadomości historycznych”, przeciwnika reformy obecna zmiana to de facto przyznanie się do klęski idei gimnazjum w takiej postaci, w jakiej jest teraz. Ono po prostu nie zdało egzaminu. Bezmyślnie zmarnowano co najmniej 10 roczników młodych ludzi - argumentował gość Jerzego Sosnowskiego.
Wczoraj odbyła się debata prezydencka pt. "Historia w szkole i w życiu", poświęcona wchodzącej od września do liceów reformie nauczania historii. Jednocześnie trwa kolejny strajk głodowy przeciwko tej reformie – po Krakowie, Warszawie i Siedlcach na kilkudniową głodówkę zdecydowali się protestujący w Tarnowskich Górach. Zmianom zarzuca się, że obniżą poziom wiedzy historycznej młodego pokolenia, a w wersji radykalnej: że ich celem jest w gruncie rzeczy likwidacja świadomości historycznej i, w dalszej perspektywie, wynarodowienie najmłodszych Polaków.
- Rzecz nie w latach, ale w jakości nauczania. Zmian w edukacji nie badamy po 2, 3 a nawet 4 latach – zastrzegła prof. Jolanta Choińska-Mika. Zdaniem pani profesor ofiarą poprzedniego systemu była historia najnowsza, ponieważ młodzież trzykrotnie prawie ze wszystkich przedmiotów robiła to samo. - Po I klasie szkoły ponadgimnazjalnej uczniowie będą wybierać profile. Uczniowie, którzy zdecydują się kształcić się w kierunku humanistycznym będą mieli rozszerzony kurs historii. Uczniowie, którzy wezmą kurs z biologii, chemii czy matematyki, będą mieli jako dopełnienie przedmiot, który nazwaliśmy historia i społeczeństwo - dziedzictwo epok - tłumaczyła prof. Jolanta Choińska-Mika.
Jak wygląda obecny (stary) program nauczania historii, na czym polegają jego wady i jakie cele postawili sobie reformatorzy? Czy proponowana przez nich zmiana poprawi, czy też pogorszy sytuację? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w audycji"Klub Trójki” – 17 kwietnia 2012”.

(ed)