Logo Polskiego Radia
Jedynka
Katarzyna Karaś 02.01.2018

Pułkownik Kazimierz Stamirowski i jego pięć minut

- Kazimierz Stamirowski miał swoje pięć minut - wpłynął w znaczącym stopniu na to, co się działo w sierpniu 1920, o czym niewiele osób wie - powiedział historyk Wiktor Cygan.

Kazimierz Stamirowski był jednym z witających Józefa Piłsudskiego w listopadzie 1918 roku. - Błyskawicznie został jego adiutantem. To jest nie tylko żołnierz, który podaje teczkę - to jest osoba niejako do specjalnych poruczeń - wyjaśnił gość audycji "Ludzie niepodległości".

W styczniu 1919 roku Stamirowski stał się mimowolnym uczestnikiem zjawiska, które nazywamy zamachem Januszajtisa i księcia Sapiehy. - To był zamach, którego celem było obalenie władzy Piłsudskiego, rządu Moraczewskiego. Cały ten spisek przestał istnieć po kilku godzinach - przypomniał.

W trakcie wojny polsko-bolszewickiej Stamirowski rozpoczął współpracę z zajmującym się wywiadem i radiowywiadem Oddziałem II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. - Tu właśnie zaczyna się te pięć minut wielkiej historii Polski, pięć minut Stamirowskiego - podkreślił historyk.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji. 

***

Tytuł audycji: "Ludzie niepodległości" w paśmie "Eureka"

Prowadzi: Dorota Truszczak

Gość: Wiktor Cygan (historyk)

Data emisji: 1.01.2017

Godzina emisji: 21.09

kk/mg