Budzik już budzi!

17 milionów pochłonęła budowa, 3 miliony kosztował sprzęt i koszty funkcjonowania placówki. Ale najważniejszej korzyści nie da przeliczyć się na pieniądze. To ogrom wsparcia jakie otrzymują dzieciaki w śpiączce oraz ich rodzice w nowootwartej Klinice Budzik, powstałej z inicjatywy Fundacji "Akogo?"
- W Polsce jest to bardzo nowatorskie przedsięwzięcie, ale za granicą to powszechna praktyka - podkreśla Paweł Kwiatkowski z Fundacji "Akogo?". - Miejmy nadzieję, że za nami pójdą inni i że z czasem takich miejsc zacznie przybywać.
Projekt Budzika został opracowany przez zespół projektantów pod kierunkiem Jacka Bolechowskiego i Wojciecha Kielskiego. Jest to 3-kondygnacyjny budynek z piwnicą o powierzchni 1500 m².
- Jednorazowo klinka będzie mogła przyjąć 15 dzieci, ale co ważne, razem z rodzicami - tłumaczy rozmówca Kasi Węsierskiej. - Do leczenia zakwalifikują się pacjenci, którzy są w śpiączce nie dłużej niż 1,5 roku od wypadku. Bo wtedy szanse na wybudzenie są największe. Pierwsze dzieciaki na oddział trafią najprawdopodobniej w marcu przyszłego roku.
Celem twórców kliniki jest stworzenie systemowych rozwiązań, wzorców prawno-organizacyjnych i medyczno-rehabilitacyjnych dla dzieci w śpiączce. Tworzony jest także program psychologicznego wsparcia dla rodziców, opiekunów, terapeutów i lekarzy dotkniętych długotrwałym stresem i wypaleniem, bo jak mówi aktorka, szefowa Fundacji i inicjatorka przedsięwzięcia Ewa Błaszczyk: - Jeśli się ktoś potknął i przewrócił to należy wyciągnąć do niego rękę i pomóc się podnieść. A nie jeszcze mu dokopać. I Budzik jest takim miejscem, gdzie znajdziemy specjalistów nakierowanych na tego rodzaju pomoc.
Posłuchaj reklacji Kasi Węsierskiej z otwarcia kliniki. Nagranie z "Poranka OnLine" znajdziesz w pliku dołączonym do artykułu.
kul