Logo Polskiego Radia
Czwórka
Andrzej Cała 07.01.2014

Sesja za pasem - co robić?

Do ważnego egzaminu zostaje wam kilkadziesiąt godzin. Poprzednie dni zawaliliście, były znacznie ciekawsze rzeczy do roboty niż nauka. Z drugiej strony, dobrze by było jednak jakoś zaliczyć. Co zrobić w takiej sytuacji?
Sesja za pasem - co robić?Glow Images
Posłuchaj
  • Jak się przygotować do nauki, aby był to dobrze wykorzystany czas? (Czwórka/4 do 4)
  • Uczyć się do oporu czy odpocząć i liczyć na świeży umysł? (Czwórka/4 do 4)
Czytaj także

- Jeśli ktoś nie uczył się wcześniej to do oporu, jeśli ktoś się uczył to lepiej spać - doradza prof. Ewa Czerniawska z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. - Zazwyczaj jest tak, że  nawet mówiąc, iż nic się nie uczyliśmy to nie jest tak, bo jednak chodziliśmy na zajęcia, mieliśmy w rękach notatki, trochę tej wiedzy jest. Natomiast jeśli będziemy sobie wmawiali, że nie damy rady, to napędzimy sobie całkiem negatywne myślenie, które skończy się samospełniającą przepowiednią. Co do tego, czy lepiej zakuwać i czego się uczyć, czy spać, istotny jest też charakter egzaminu. Jeśli jest to test skupmy się na tym, by poznać jak najwięcej szczegółów. Wtedy raczej przeglądajmy uważnie materiały, notatki, zwracając uwagę na to, co jest wytłuszczone. Jeśli miałaby to być wypowiedź to jesteśmy ostatniej nocy w trudnej sytuacji, bo wówczas potrzebujemy pełnej, konkretnej wiedzy.
Jeśli zdecydowaliśmy się zarwać kilakdziesiąt godzin, może nawet całą noc - jak się do tego przygotować? Czym się wspomagać, co nam pomoże, a czego powinnismy zdecydowanie unikać?
- Uporządkujmy biurko, myśli, wyłączmy skype'a, gadu-gadu, telefon, aby nic nas nie rozpraszało - radzi Łukasz Szychowski z Europejskiego Centrum Uczenia. - Wszystkim zachęcam do nauki grupowej, ale uporządkowanej. Niech każdy dostanie zadanie, mówi się wykazać, coś opowie grupie, to nam na pewno pomoże. Otwórzmy okno, wywietrzmy pomieszczenie. Pijmy wodę mineralną niegazowaną, wspomagajmy się owocami.
Goście "4 do 4" dodają słusznie, że w nauce na ostatnią chwilę, jak we wszystkim zresztą, niezbędny jest umiar i rozwaga. Stanowczo odradzają też wspomaganie niedozwolonymi używkami. Coś, co niby pomoże nam jednorazowo, może prowadzić do stałych, negatywnych zmian, po których będziemy potrzebowali zupełnie innej pomocy.
(ac)