Prokuratura przesłuchała Franciszka Smudę

Śledczy pytali obecnego trenera reprezentacji o ustawiony mecz Cracovii z Zagłębiem Lubin w maju 2006. Zawiadomienie o przestępstwie złożył Jan Tomaszewski, obecnie poseł PiS.

Tomaszewski uważa, że Smuda powinien oddać premię, którą dostał za awans Zagłębia do Pucharu UEFA. Drużyna z Lubina dostałą się do europejskich rozgrywek po remisie z Cracovią. Piłkarze dolnośląskiego klubu kupili jednak to spotkanie od kilku zawodników z Krakowa za 100 tys. zł.

Prokuratura nie ujawnia przebiegu przesłuchania, jednak wiadomo, że w czasie śledztwa przesłuchiwani piłkarze Zagłębia zapewniali, że ich trener nic nie wiedział o ustawieniu meczu. Sam Smuda także w wypowiedziach dla mediów twierdził, że nie miał wiedzy na ten temat. Jednocześnie jednak zaznaczał, że nie odda pieniędzy z premii o co apeluje do niego kilku znanych byłych piłkarzy, m.in. Zbigniew Boniek oraz wspomniany Jan Tomaszewski.

Prokuratura ma sprawdzić czy w związku z wzięciem premii nie doszło do złamania prawa. Według nieoficjalnych informacji portalu polskiegoradia.pl - w materiałach zgromadzonych w śledztwie nie ma dowodów na to by Smuda naruszył przepisy. Jeden z prawników zaznaczył w rozmowie z portalem polskieradio.pl, że w przypadku wzięcia premii w takiej sytuacji nie można doszukać się przestępstwa, można ją oceniać jedynie pod względem etycznym.

Dpanek, man, polskieradio.pl