Autorzy badania zwracają uwagę na niebezpieczeństwa związane ze smażonym jedzeniem, w szczególności rybami i kurczakiem. To nie przypadek, że badanie powstało w USA, miejscu słynącym z opierających się na smażeninie fastfoodach. Skala niebezpieczeństwa jest na tyle duża, że autor badania, Wei Bao z Uniwersytety stanu Iowa, mówi o zagrożeniu dla zdrowia publicznego. - Okazuje się, że jedząc przynajmniej raz dziennie smażone mięso, a głównie tu badano kurczaka, to zachorowania i śmiertelność może wzrosnąć o 13 procent, zaś w przypadku ryb lub owoców morza o około 7 procent - mówi dietetyk Poradni z kaloriami na pieńku Magdalena Czyrynda-Koleda. - Ryby uchodzą za bardzo zdrowe, ale po ich usmażeniu mogą stracić część swoich właściwości - dodaje.
Podobne badania kilka lat temu przeprowadzili Hiszpanie, ich wyniki nie były aż tak alarmujące. Dlaczego? Gdzie leży sekret i czemu lepiej smażyć na oleju rzepakowym, a nie słonecznikowym?
O tym m.in. w materiale Martyny Ogonek.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Data emisji: 31.07.2019
Godzina emisji: 8.47
pj