Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 17.11.2014

Białoruś: opozycja próbuje stworzyć porozumienie o wspólnym kandydacie na wybory

Część białoruskiej opozycji zamierza wybrać wspólnego kandydata na wybory prezydenckie, mające się odbyć w przyszłym roku.

Kilka opozycyjnych partii i organizacji białoruskich podpisało w poniedziałek w Mińsku porozumienie o wyłonieniu wspólnego kandydata na wybory prezydenckie, które odbędę się w przyszłym roku - powiedział szef Partii BNF Alaksiej Janukiewicz.
- Pięć partii i organizacji politycznych publicznie i jednoznacznie określiło swoje stanowisko na przyszłych wyborach - oświadczył Janukiewicz.
Porozumienie o procedurze wyłonienia wspólnego kandydata podpisały Partia BNF, Białoruska Partia Socjaldemokratyczna (Hramada), kampania "Mów Prawdę!", ruch "O Wolność".

Być może dołączy do nich i Białoruska Chrześcijańska Demokracja - szef BNF twierdzi, że ta partia przyłączyła się do tej grupy, natomiast politycy tej partii sygnalizują, że rozmów jeszcze nie zakończono i że nie spodziewali się ujawnienia tej sprawy w mediach już teraz.
Do porozumienia nie dołączyły się natomiast dwa inne ważne ugrupowania opozycyjne - Zjednoczona Partia Obywatelska (ZPO) oraz lewicowy "Sprawiedliwy Świat".
Szef ZPO Anatol Labiedźka oświadczył w poniedziałek, że niewykluczone, iż na przyszłoroczne wybory białoruska opozycja pójdzie "kilkoma kolumnami", bo "na dzisiaj nie udaje się uzgodnić jednego kandydata".
Dodał, że jego partia jeszcze w maju ogłosiła, iż jej kandydatem na wybory będzie on sam. Podkreślił, że gdy tylko sygnatariusze poniedziałkowego dokumentu zdecydują, kto będzie ich kandydatem, "ZPO jest gotowa zasiąść do rozmów i zaproponować, jak z dwóch kandydatów wybrać jednego czy choćby uzgodnić wspólny scenariusz prowadzenia kampanii wyborczej".
Na ubiegłych wyborach prezydenckich w 2010 r. startowało siedmiu kandydatów opozycji. Po zamknięciu lokali wyborczych 19 grudnia doszło do brutalnego zdławienia protestów przeciwko oficjalnym wynikom, dającym prawie 80 proc. poparcia Aleksandrowi Łukaszence. Jeden z kandydatów opozycji, Mikoła Statkiewicz, nadal odbywa wyrok 6 lat pozbawienia wolności, gdyż sąd uznał go za winnego organizacji masowych zamieszek.

Szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Białorusi niedawno poinformowała, że tzw. wybory prezydenckie mogą się odbyć 15 listopada 2015 roku. Jak się oczekuje weźmie w nich udział i zapewne wygra Aleksander Łukaszenka, który rządzi Białorusią nieprzerwanie od 20 lat.

IAR/PAP/inne/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś