Przez kilka dni nie było wiadomo, co się dzieje z 16-latką, stąd istniała obawa, że dziewczynę zatrzymano. Nie odpowiadał jej telefon i nie była aktywna w sieciach społecznościowych. Jej przyjaciele nie wiedzieli, gdzie się znajduje. Kataryna Skurat miała sfotografować w Iwieńcu pluszaki, które z awionetki zrzucili Szwedzi. Jej zdjęcia zamieścił potem jeden z internetowych portali.
Biełsat dowiedział się, że dziewczynę przesłuchano w obecności jej rodziców, po czym funkcjonariusze udzielili im ostrzeżenia i odeszli. Dziennikarz mają jednak wrażenie, że służby zastraszyły rodzinę Skurat. Jej krewni 16-latka się znajduje, jedni twierdzą, że wyjechała i odpoczywa, inni że przygotowuje się do egzaminu w domu.
KGB aresztowało dwie osoby w związku z akcją Szwedów: to 20-letni dziennikarz Anton Surapin i agent nieruchomości Siergiej Baszarymau, na dobę zatrzymano też przyjaciółkę tego ostatniego. Według nieoficjalnych informacji obu grozi siedem lat więzienia.
Rosyjski „Kommersant” pisze, że prześladowania na Białorusi to świadomy manewr, żeby odwrócić uwagę od problemów białoruskiej obrony przeciwlotniczej. Z kolei „o” zauważa, że sprawa szwedzkiego desantu zajmuje w niezależnych mediach białoruskich wiele miejsca, w odróżnieniu od zbliżających się wyborów. Jak zauważa komentator tej ostatniej gazety, to bardzo znamienne. W kwestii pluszaków jest przynajmniej jakaś intryga – a w kwestii wyborów, najwyraźniej wszystko już od dawna jasne.
agkm/Karta 97/Kommersant/Ogoniok
agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś