Logo Polskiego Radia
PolskieRadio24.pl
Agnieszka Kamińska 25.01.2020

Ekspertka PISM: forum w Yad Vashem to polityka nad grobami, Putin pokazał - "chcę rozmawiać, ale nie z Polską"

- Było to forum, na którym Putin mógł wyjść z przekazem, który kieruje do krajów Europy Zachodniej i do USA – że jest gotowy rozmawiać z przywódcami koncertu mocarstw. A z Polską - nie będzie rozmawiał – mówi portalowi PolskieRadio24.pl dr. hab. Agnieszka Legucka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

- Uwikłanie polityczne Światowego Forum Holokaustu było dramatem dla tego przedsięwzięcia. Bo z jednej strony politycy zwiększają zainteresowanie danym przedsięwzięciem, z drugiej strony starają się je wykorzystać dla swoich celów. Jeśli myślimy, czego rzeczywiście powinno dotyczyć takie forum, pamięci o ofiarach zbrodni Holokaustu – było to uprawianie polityki nad grobami – mówi portalowi PolskieRadio24.pl dr hab. Agnieszka Legucka (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych).

TYLKO U NAS
pap epa putin forum 1200.jpg
Prof. Henryk Głębocki: Putin testuje zdolności Polski, widać powrót do narracji z czasu Jałty

>>> [CZYTAJ TAKŻE]: Prezydent o forum w Yad Vashem: nie powinniśmy autoryzować tak zafałszowanego przekazu

Więcej w rozmowie.

PolskieRadio24.pl: Mieliśmy Światowe Forum Holokaustu w Yad Vashem, na którym Polska nie mogła zabrać głosu.

Dr hab. Agnieszka Legucka (PISM): W Yad Vashem przemówienie Władimira Putina było stonowane w porównaniu do jego wcześniejszych wypowiedzi na temat Polski. Powodem było to, że Putin miał w tym przypadku inny cel. Zamiast wywołać burzę i nowe napięcie w relacjach z Polską Putin chciał rozprzestrzenić rosyjską wersję historii na szersze forum – chciał, by przekazywały ją światowe media.

Zdajemy sobie sprawę, że przez wiele lat to Auschwitz-Birkenau było miejscem, gdzie głownie wspominano ofiary Holokaustu. Putinowi jednak zależało na zwiększeniu rozpoznawalności forum, które organizowane jest przez rosyjskiego oligarchę żydowskiego pochodzenia Mosze Kantora, dyrektora Europejskiego Forum Żydów. W ten sposób zwiększył jego oglądalność.

Putin nie wygłosił najbardziej kontrowersyjnych ze swoich stwierdzeń, bo zdecydował się na inną strategię - pomijania i ”wygumkowania”.

Fakt, że Putin nie wystąpił ze szczególnie ostrą argumentacją na forum można tłumaczyć kilkoma powodami. Przede wszystkim nie chciał wystąpić z takim stwierdzeniem, które wymagałoby reakcji innych przywódców, na przykład ze strony przedstawiciela USA wiceprezydenta Mike Pence’a.

Natomiast, Putin chciał przemycić swój przekaz, chociażby poprzez (nie wprost) zrównywanie rusofobii z antysemityzmem. Przekonywał też do wyzwoleńczej roli Armii Czerwonej i podkreślał bohaterstwo żołnierzy radzieckich.

Putin shutt-1200.jpg
”Szkalujcie śmiało, zawsze coś przylgnie”. Ekspert OSW: Putin chce przykleić do Polski antysemityzm

Putin pominął bardzo wiele. Pomijanie to też strategia zafałszowywania. Wojna nie wzięła się bowiem znikąd. No i może można tu dodać, że prezydent Andrzej Duda potem  podziękował wiceprezydentowi Pence’owi za to, że wspomniał o Polakach. Bo tak, podczas całego tego forum, kwestia Polski została ”wygumkowana”. O roli Polski nie było mowy, tak jakby Polska była nieobecna w tym konflikcie. Widzimy tu inną strategię ze strony Putina.

Trochę też wyglądało to tak, jakby wydelegował pewne czynności w inne ręce. Forum było organizowane dla Putina przez związanego z nim oligarchę Wiaczesława Mosze Kantora. I to organizatorzy pokazywali filmy, na który nazistowski atak miał miejsce w 1942 roku, pominięty był napad ZSRR na Polskę, na którym pokazano nierzeczywistą historię, nieistniejące granice państw.

Tak, opowieść w tle była szokująca. Jednak to, czego się obawialiśmy, czyli otwartego zakłamywania historii nie zostało wypowiedziane przez Putina przy tej okazji.

CZYTAJ TAKŻE
mapa 1200.jpg
Maria Przełomiec: Putin chce znów tasować i rozdawać karty na świecie

Aczkolwiek, może warto dodać, że Putin mówił tak: "Nie zapomnimy o tym, że w tej zbrodni (Holokauście) byli wspólnicy, którzy okrucieństwem często prześcigali swych panów. Fabryki śmierci i obozy koncentracyjne obsługiwali nie tylko naziści, ale i ich wspólnicy".. I na tym forum nieobecne były wszelkiego rodzaju informacje na temat Polski. Wojna światowa tak nie wyglądała, jak można by z jego wystąpienia wnioskować. Zaś nie można mówić w przypadku Armii Czerwonej o wykorzystywaniu jej do dobrych celów i to tylko i wyłącznie, bynajmniej.

Uważam, że język polski nie nadąża za złożoną historią. Nie mamy właściwego określenia, które pozwoliłoby dobrze określić rolę Armii Czerwonej, która wyzwoliła obozy zagłady, przepędza jednego okupanta a następnie zajęła jego miejsce. Słowo „okupacja” w przypadku kolejnych dziesiątek lat też nie jest do końca trafne.

Można mówić zatem  o podporządkowaniu, daleko posuniętej wasalizacji…

Brakuje nam pojęć, które pozwalają nam określić złożoną sytuację Polski po 1945 roku, do tego dochodzi pojęcie, które umożliwiałoby dopisać do tego słowa zdrady ze strony państw zachodnich, które zostawiły nas w radzieckiej strefie wpływów.

To utrudnia precyzyjne mówienie o tym, co się stało.

Światowe Forum Holokaustu wbrew nazwie okazało się dużo mniej niż historyczne - polityczne. I to mimo tak ciężkiej wagi nazwy forum.

To dramat tego przedsięwzięcia. Bo  z jednej strony politycy dodają przedsięwzięciu zainteresowania, z drugiej strony starają się je wykorzystać dla swoich celów.

Jeśli myślimy, czego rzeczywiście powinno dotyczyć takie forum, pamięci o ofiarach zbrodni Holokaustu – to ostatnie wydarzenia można porównać do uprawiania polityki nad grobami.

CZYTAJ TAKŻE: Ekspert PISM: forum w Yad Vashem to polityka nad grobami, Putin przekazał: chcę rozmawiać, ale nie z Polską >>>

Na Światowym Forum Holokaustu w Jerozolimie Holokaust zszedł na dalszy plan, nawet pojawiły się głosy oburzenia dotyczące tego, że ocaleni dostali bardzo mało zaproszeń: 30 na 800.  Zaczęła się akcja oddawania zaproszeń ocalonych z Holokaustu.

Ofiary Holokaustu, ci ludzie, którzy powinni być podmiotem na uroczystościach, zostali wmanipulowani w wielką politykę międzynarodową, na domiar złego związaną z zakłamywaniem czy przekręcaniem historii. Poza tym istnienie takiego forum to też próba podważenia innego spotkania upamiętniającego pamięć ofiar Holokaustu, umniejszanie powagi sytuacji.

To nie koniec ofensywy Putina w kwestiach historycznych: bo eksperci mówią, że dziś może przemawia spokojniej, a jutro znów będzie gwałtownie.  Ale, jak pani mówiła, Putin chciał w Jerozolimie osiągnąć pewne cele i do tego dostosował strategię.

1200_Putin_PAP.jpg
Ekspert PISM: Putin chce budować obraz antysemickiej złej Polski

Zagrał rolę przewidywalnego polityka, który nie mówi nic kontrowersyjnego, potrafi zarządzać bezpieczeństwem międzynarodowym. Bo przecież zgłosił postulat „szczytu mocarstw będących stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ”.

Forum w Yad Vashem zostało wykorzystane przez polityków rosyjskich i izraelskich. Do tego przed forum mieliśmy także prestiżową ceremonię odsłonięcia pomnika pamięci Ofiar Blokady Leningradu.

Pojawia się szereg pytań: dlaczego taki pomnik stawia się w Jerozolimie, pod drugie jaki jest związek tej kwestii z Holokaustem, po trzecie, w jaki sposób ci mieszkańcy ZSRR, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia tego terytorium, było to 1 mln 600 tysięcy osób, byli związani z blokadą Leningradu. A pomnik zbudowali rosyjscy oligarchowie.

Te wydarzenia chcieli wykorzystać Putin i Netanjahu, by pokazać, że relacje Izraela i Rosji są znakomite.

Wiele tych okoliczności jest łatwiejszych do zrozumienia, gdy zrozumiemy, że ”Mosze Kantor osobiście organizował i finansował” to forum, co wiedzieliśmy wszak, ale co potwierdził niedawno taką wypowiedzą doradca prezydenta Putina ds. zagranicznych Jurij Uszakow. Jeśli miała to być impreza promująca Putina, to wiele wyjaśnia. Natomiast niepojęte jest, że powiązano to z Holokaustem.

Forum to zaczęło być kontrowersyjne w momencie, gdy Rosja zaczęła prowadzić agresywną politykę względem Ukrainy. Pięć lat temu było niewielu polityków, którzy chcieli uczestniczyć w tym przedsięwzięciu w Czechach właśnie ze względu na politykę Putina.

W tym roku to forum było przygotowane dla rosyjskiego prezydenta. Zmieniono nawet kolejność występowania uczestników – po prezydencie i premierze powinien przemawiać Mike Pence, tymczasem pojawił się nagle Moshe Kantor, a po nim Władimir Putin.


1200_Putin_PAP.jpg
"Niesłychanie brudna prowokacja". Prof. Kornat o kampanii Putina

Było to forum, na którym Putin mógł wyjść z przekazem, który kieruje do krajów Europy Zachodniej i do USA – że jest gotowy rozmawiać z przywódcami koncertu mocarstw. Z Polską nie będzie rozmawiał, bo Polska – według przekazu promownego przez niego - fałszuje historię, jest awanturnicza i rusofobiczna.

To chyba najważniejszy wniosek. Pytanie, co zrobi z tym Zachód.

Gdyby Putin przemawiał bardzo ostro, przywódcy Zachodu musieliby zareagować. Bo tak zrobił Parlament Europejski i tak zrobiła Komisja Europejska nie dała się przekonać do rosyjskiej dezinformacji i pokazała, że racja leży po stronie Polski.

A jego przekaz miał być pozytywny – to otwarcie drogi do negocjacji.

Ale, jak pani powiedziała – nie z nami. Serdecznie dziękuję za rozmowę.

***
Z dr. hab. Agnieszką Legucką z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl