Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 01.08.2015

Ewa Kopacz: powstańcy warszawscy pokazali, że ojczyzna to świętość

Nasze pokolenie nie doczekałoby wolności, gdyby nie determinacja powstańców warszawskich. Uczmy dzisiaj takiej postawy naszych młodych obywateli - mówiła premier Ewa Kopacz podczas sobotnich uroczystości przed pomnikiem Mokotów Walczy 1944 w Warszawie.
Galeria Posłuchaj
  • Premier Ewa Kopacz: oddajemy hołd, bo wiemy, że nasze pokolenie nie doczekałoby wolności bez ich determinacji (IAR)
Czytaj także

W uroczystościach wzięli udział m.in. marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, prezes Środowiska Żołnierzy Pułku AK "Baszta" Wojciech Milic oraz Anna Maria Anders, córka gen. Władysława Andersa, naczelnego wodza Polskich Sił Zbrojnych w latach 1944-1945.
- Spotkaliśmy się tu po to, aby oddać hołd bohaterskim Żołnierzom Armii Krajowej i mieszkańcom Warszawy. Powstańcom, którzy walczyli oddajemy ten hołd, bo wiemy, że nasze pokolenie nie doczekałoby wolności, gdyby nie ich determinacja i cena jaką płacili - mówiła Kopacz. Zwróciła uwagę, że cena za walkę o wolność była niekiedy najwyższa. - Płacili za tę walkę o wolność życiem, chcieli pokazać, że sprawy, o które walczą, są najwyższe i dla narodu najważniejsze - podkreśliła szefowa rządu.
- Dzisiaj uczmy tych jeszcze młodych obywateli naszego kraju takiej postawy - że kraj, ojczyzna, miejsce, w którym żyjemy, są świętością. Powstańcy warszawscy pokazali, że są świętością, za którą oddawali życie. Jeszcze raz z całym szacunkiem powtórzę: jesteśmy tu po to, aby oddać im wszystkim hołd - mówiła Kopacz.

Wojciech Militz, prezes Środowiska Żołnierzy Pułku AK "Baszta", wspominał moment wybuchu powstania. - Rozbiegliśmy się wszyscy, zgodnie z rozkazami, a te lata konspiracji, kiedy na kwaterach prywatnych ćwiczyliśmy musztrę wojskową, dały nam jednak tyle, że 1 sierpnia zobaczyliśmy, że jesteśmy członkiem wielkiej rodziny Armii Krajowej - mówił Wojciech Militz.

 1 sierpnia 1944 r. wybuchło powstanie warszawskie - największa akcja zbrojna podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Przez 63 dni żołnierze Armii Krajowej prowadzili heroiczną i osamotnioną walkę, której celem była niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej/źródło: PAP/Ziemienowicz Adam 1 sierpnia 1944 r. wybuchło powstanie warszawskie - największa akcja zbrojna podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Przez 63 dni żołnierze Armii Krajowej prowadzili heroiczną i osamotnioną walkę, której celem była niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej/źródło: PAP/Ziemienowicz Adam


Przypomniał, że w kulminacyjnym momencie w walkach na Mokotowie brało udział ponad 5 tysięcy osób. Z tej grupy w Powstaniu Warszawskim zginęło 1700 osób. - Nasze środowisko, liczące dziś 200-300 osób, stało się znane, kilka miejsc upamiętniliśmy - mówił prezes Środowiska Żołnierzy Pułku AK "Baszta".



Pomnik Mokotów Walczy 1944 upamiętnia powstańców Mokotowa, żołnierzy Armii Krajowej pułku "Baszta" oraz innych oddziałów V obwodu 10 dywizji im. Macieja Rataja, walczących w dniach 1 sierpnia - 27 września 1944 r.

Serwis specjalny
powstanie warszawskie 1200.jpg
POWSTANIE WARSZAWSKIE

Mokotów według spisu ludności z 1939 r. liczył tylko 88 tys. mieszkańców, podczas gdy cała Warszawa - prawie 1,4 miliona. Podczas okupacji należał do najsilniej obsadzonych przez Niemców dzielnic. W powstaniu osłaniał całą walczącą Warszawę od południa. Na Mokotowie były trudniejsze możliwości obrony niż w innych miejscach Warszawy m.in. dlatego, że zwarta zabudowa zajmowała tylko 60 proc. powierzchni dzielnicy. Resztę stanowiła otwarta przestrzeń, a powstańcy nie byli przygotowani do walki w polu. Mimo to Mokotów bronił się 57 dni - skutecznie zatrzymał od tej strony niemieckie oddziały i atak na Śródmieście.


Oddziałami AK na Mokotowie dowodził ppłk Józef Rokicki "Karol". Jednym z zadań mokotowskich powstańców było umożliwienie dotarcia do stolicy zdążającej przez lasy chojnowskie partyzanckiej odsieczy. To zadanie się nie powiodło, lecz Mokotów skutecznie zaangażował siły wroga, tak, że zatrzymał od południa atak sił niemieckich na Śródmieście.

PAP, IAR, bk