Jedyny ślad po załodze to scyzoryk

Prace nad wydobyciem samolotu trwają u wybrzeży Rugii. Wrak został odkryty w latach 90., gdy zaczepiła o niego sieć rybacka. Spoczywa w odległości 10 kilometrów od brzegu.

Wydobywanie poszczególnych elementów spoczywającego na głębokości 18 metrów wraku rozpoczęto ponad tydzień temu. Poszukiwacze mają już około 60 proc. wraku niemieckiego samolotu. Całość prac ma się zakończyć w czwartek. Scyzoryk to pierwszy ślad po nieznanej załodze samolotu.

Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia poświęcony II Wojnie Światowej

Na scyzoryk płetwonurkowie natrafili w dwuosobowej kabinie załogi. Po złożeniu i renowacji bombowiec wzbogaci zbiory muzeum historyczno-wojskowego w Berlinie.

Junkers Ju-87 Stuka (skrót niemieckiej nazwy Sturzkampfflugzeug czyli bombowiec nurkujący - co spolszczono na Stukas) służył w Luftwaffe przez całą drugą wojnę światową. Łącznie zbudowano około 6,5 tys. egzemplarzy. Dwa z nich zachowały się w całości w muzeach w Londynie i Chicago.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, ei