Katarzyna Kobylarczyk w książce "Wielki wybuch 1914-1918" przedstawiła wydarzenia historyczne z perspektywy pojedynczych osób - zarówno dygnitarzy, jak i zwyczajnych ludzi. - Jest to próba mojego spojrzenia na to, jak zwyczajni ludzie zderzyli się z Wielką Wojną, wielką historią, która nagle przyszła do biednej i małej Galicji - opowiada w radiowej Jedynce.
Pisarka dodaje, że przygotowując tę książkę chciała podkreślić, że I wojnie światowej towarzyszyły narodzinami tego, co dziś określamy mianem czasów nowoczesnych. - Jedną z rzeczy, które się wówczas narodziły była propaganda. Prasa po raz pierwszy w takim stopniu była wykorzystywana, by zohydzić i ośmieszyć wroga - mówi Katarzyna Kobylarczyk.
Historia w portalu PolskieRadio.pl >>>
- Ta wojna była inna także z powodu pojawienia się nowej broni - lotnictwa. We wrześniu doszło do pierwszego w dziejach zestrzelenia taranem samolotu - dodaje historyk dr Tomasz Dudek.
Radiowa Jedynka prezentuje "Kalendarium Wielkiej Wojny" >>>
W audycji wróciliśmy do września 1914 roku. Co się działo sto lat temu? Czy rozważano, rozprawiano o niej w drugim już miesiącu wojny, która pochłonęła tysiące ofiar? Czy zastanawiano się wtedy, jak długo będzie jeszcze trwać, odwołując się do efektownego powiedzenia cesarza Wilhelma II, który żegnając niemieckich chłopców idących na wojnę powiedział znamienne słowa: "Obiecuję wam powrót do domu, zanim opadną liście z drzew".
Wielka Wojna 1914 - 1918. Zobacz serwis specjalny >>>
W rozmowie wziął również udział redaktor Andrzej Sowa.
Audycję z cyklu "Naukowy zawrót głowy" prowadziła Dorota Truszczak.
(sm/asz)