Irlandzki filozof George Berkeley twierdził, że istnieć, to być postrzeganym. - Faktycznie, by powiedzieć, że coś istnieje musimy stwierdzić, że to widzimy, słyszymy, czujemy to dotykiem albo za pomocą zmysłu powonienia. Wydaje nam się to oczywiste, ale oznacza tjednocześnie, że jeśli zamkniemy oczy i czegoś nie postrzegamy, to dla nas znika - opowiada gość Jedynki.
W ten sposób Berkeley godzi w istnienie materii w ogóle i jako pierwszy filozof jasno się do tego przyznaje. - Mówi, że to, co do nas dociera oraz to, co mamy, to są wrażenia i wyobrażenia, które sami sobie produkujemy. To jest dostępne naszym umysłom, nie ma ciał, ani materii - wyjaśnia Marcin Trepczyński.
Przedstawiciel Instytutu Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego mówi w audycji również o tym, w jaki sposób Berkeley wplótł w pojęcie materii ideę Boga, kto był dla irlandzkiego filozofa nosicielem idei oraz dlaczego pomysł Berkeleya po części stał się kanwą do rozwiązania zastosowanego w filmie "Matrix".
***
Tytuł audycji: Naukowy zawrót głowy
Prowadzi: Artur Wolski
Gość: Marcin Trepczyński (filozof z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego)
Data emisji: 12.08.2015
Godzina emisji: 23.38
sm/pg