Za motywację odpowiadają płaty czołowe. - Mówi się, że jeśli mamy dobrze zorganizowaną gospodarkę neuroprzekaźników, to jesteśmy na ogół ludźmi sumiennymi i potrafimy się motywować. Każdy z nas przynajmniej raz w życiu to odczuł: są przecież dni, kiedy trudno nam wstać z łóżka - wyjaśnia psycholog Tomasz Łysakowski.
Gość radiowej Jedynki podkreśla, że poziom motywacji kształtuje się różnie w zależności od pory dnia. - Dzięki temu możemy manipulować swoją motywacją, zabierając się za pewne rzeczy o odpowiednich porach. Żmudnymi sprawami zajmujmy się rano, a kontakty międzyludzkie możemy zostawić na popołudnie - wyjaśnia.
Nie można jednak w uwarunkowaniach biologicznych szukać usprawiedliwienia dla lenistwa, czy niskiego poziomu motywacji. - Jednym z narzędzi, które pozwalają nam efektywnie wykorzystywać posiadane zasoby, jest organizowanie czasu lub samomotywacja - podkreślił w "Niedzieli z radiową Jedynką".
Dostarczając sobie nagrody, trudne wyzwania łącząc z rzeczami przyjemnymi, po prostu oszukujemy mózg. - Ale ustalając nagrody, pamiętajmy, by dostarczać sobie rzeczy, z których zadowoleni będziemy także później. Zamiast słodyczy aktywność fizyczna, dzięki której mózg ćwiczy silną wolę - mówi nasz gość.
Jak w motywacji pomagają adrenalina i zakochanie? Dlaczego telewizja działa demotywująco? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, którą przygotowała i prowadziła Iza Żukowska.
Do słuchania "Niedzieli z Jedynką" zapraszamy między godz. 16.00 a 20.00.
(asz)